Celnicy wystawiali lewe papiery

1 października 2008

Pomagali zaniżać wartość około 1500 luksusowych aut. Skarb Państwa stracił ok. 50 mln zł. Skorumpowani celnicy zamieszani w oszustwa przy sprowadzaniu aut z zagranicy zostali zatrzymani przez mazowickich policjantów.  Celników zatrzymali radomscy policjanci

 



Ósemka celników to pracownicy urzędu w Białej Podlaskiej. Policja uważa, że działali w zorganizowanej grupie przestępczej, współpracując m.in. z importerami aut, którym pomagali zaniżyć ich wartość.

Celnicy przyjmowali łapówki w zamian za akceptację fałszywych faktur z zaniżoną wartością samochodu. Tym samym poświadczali nieprawdę w dokumentach. Najwięcej na procederze zyskali handlarze. - Samochody, które kosztują od 200 tys. zł w górę były wyceniane na 10 - 20 tys. zł. Zarabiali na tym wszyscy uczestnicy tego procederu, tracił Skarb Państwa. Według wstępnych wyliczeń ok. 50 mln. zł - informuje zastępca komendanta mazowieckiej policji Marek Kacprzak. 

Oszuści działali na dużą skalę. Sprzedażą samochodów zajmowały się firmy z Bielska Białej, Lublina, ale w tzw. "sprawie celnej" uczestniczyli też radomscy handlarze. - Grupa od 2004 roku sprowadziła do Polski ze Szwajcarii prawie 1500 luksusowych aut. Łącznie w tej sprawie zatrzymano już 20 osób - wyjaśnia rzecznik mazowieckiej policji Tadeusz Kaczmarek.

Prokuratorzy analizują zabezpieczone dokumenty. Twierdzą, że sprawa jest rozwojowa i nie wykluczają kolejnych zatrzymań. Celnikom prokuratura postawiła zarzuty korupcyjne oraz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.

(gmar)