Desperacki skok do studni

7 października 2008
Desperat wskoczył do studni chcąc popełnić samobójstwo. Tragedii zapobiegli policjanci, którzy w porę zjawili się na miejscu zdarzenia.

Wczoraj policjanci ze Zwoleniu interweniowali w jednym z domów w miejscowości Podzagajnik. O pomoc prosiła 53-letnia kobieta, matka dwóch awanturujących się braci. - Z jej relacji wynikało, że 23- i 28-latek pili alkohol. Nagle doszło między nimi do kłótni, a następnie bójki - relacjonuje Aleksandra Banaszczyk z zespołu prasowego KWP w Radomiu. 

Na miejscu okazało się, że po awanturze starszy z braci wskoczył do studni chcąc popełnić samobójstwo. -  Funkcjonariusze natychmiast podjęli próbę ratowania desperata. Zrzucili do około 20-metrowej studni linkę służącą do wyciągania wiader z wodą i namawiali mężczyznę aby się jej chwycił. Gdy ten złapał się linki, wyciągnęli go na powierzchnię - wyjaśnia Banszczyk.

Mężczyzna był bardzo zmarznięty, a na całym ciele miał liczne otarcia. Policjanci wezwali pogotowie ratunkowe, które przewiozło desperata do szpitala w Radomiu.

(bdb)