Szóstka wspaniałych. Dwójka na walizkach

Kapituła Rady Miejskiej przyznała nagrody dla zdolnej młodzieży z Radomia w ramach trzech programów stypendialnych. Pierwsze stypendium im. J. Piłsudskiego, w wysokości 5 tys. zł, czekało na radomianina, który dopiero zaczyna przygodę ze studiami. Kapituła nagrodziła absolwenta III LO im. D. Czachowskiego, studenta Uniwersytetu Warszawskiego, Piotra Sadzika. Piotr już w szkole średniej osiągał sukcesy w nauce, brał udział w olimpiadach naukowych oraz udzielał się społecznie. Chłopak cieszy się, że jego zaangażowanie w naukę i w to co dzieje się w mieście zostało zauważone. - Żywo interesuję się tym, co dzieje się w mieście, moją pasją jest historia, więc udzielam się w Radomskiej Grupie Rekonstrukcji Historycznej im. płk. D. Czachowskiego. Jeśli chodzi o naukę, jestem laureatem m.in. olimpiady historycznej. Po za tym oceny miałem raczej niezłe - ocenia. Pieniądze nie zostaną roztrwonione - zapewnia Piotr. - Kupię laptop i dołożę do mieszkania w Warszawie. Nie przehulam tych pieniędzy, obiecuję - mówi z uśmiechem.
Stypendium im. J. Malczewskiego, też w wysokości 5 tys. zł, dostała
Małgorzata Jasielska, absolwentka Zespołu Szkół Plastycznych w Radomiu,
studentka Politechniki Radomskiej na Wydziale Sztuki. Również jest
szczęśliwa. - To miłe, że ktoś docenia naszą pracę i zaangażowanie.
Chociaż sama nie wiem, za co to wyróżnienie - mówi skromnie. Po chwili
dowiadujemy się, że powody były. - Moje zdjęcia zostały wyróżnione na
ogólnopolskim konkursie w Koszalinie, a moja praca zajęła drugie
miejsce w ogólnopolskim konkursie "Plakat Młodych" - wylicza.
Stypendium im. Antoniego Czortka i Kazimierza Paździora trafiło do najlepszych zawodników lokalnych klubów sportowych. 5 tys. zł zostało rozdzielone pomiędzy trójkę pływaków(dwie dziewczynki i chłopca) oraz młodego boksera.
Młodzi sportowcy nie myślą jeszcze o dorosłym życiu, jednak nagrodzona
dwójka świeżo upieczonych studentów już ma sprecyzowane plany. Mówią
otwarcie, że nie wyobrażają sobie robienia kariery w Radomiu. - Jestem
humanistą, nasze miasto nie stwarza mi dobrych warunków do zdobywania
wiedzy, dlatego uczę się w stolicy. Po zakończeniu studiów chciałbym
pracować w Radomiu, ale to mało realne. Po studiach humanistycznych
wybiorę inne miasto - mówi Piotr. W tym samym tonie o możliwościach
dalszego rozwoju wypowiada się Małgorzata, która studiuje co prawda na
radomskiej politechnice, ale przyznaje, że to... przypadek. - Zabrakło
mi na maturze dosłownie trzech punktów, aby dostać się na wymarzoną
uczelnię w Toruniu, wylądowałam więc na PR. W tym roku poprawię maturę
i opuszczę Radom. Kończę studia i wyjeżdżam za granicę - zapowiada
Małgorzata Jagielska.
Studenci przekonują, że to nie tak, że miasto im nie odpowiada, po prostu
gdzie indziej mają większe szanse na lepszą edukację. - Czy będę w
Toruniu, czy gdzieś dalej, zawszę pozostanę radomianką. Chcę godnie
reprezentować miasto, rozwijać się. Do Radomia na pewno wrócę - mówi
Małgorzata.
Grzegorz Marciniak