To musiał być mocny trunek
27 listopada 2008
Do 64-letniego mieszkańca Ostrowca oczekującego na autobus podeszła około 50-letnia kobieta i zaproponowała mężczyźnie wypicie "dobrego" alkoholu. Ta krótka znajomość okazała się bardzo kosztowna.
Zdarzenie miało miejsce we wtorek na dworcu PKS. - Mężczyzna wypił z półlitrówki dwa łyki, po czym na krótki czas stracił świadomość. Kiedy ocknął się po kilku minutach leżał na ziemi i stwierdził, że nie ma telefonu komórkowego, sygnetu, pieniędzy, a także zakupionej w tym dniu nawigacji samochodowej - informuje oficer prasowy radomskiej KMP Katarzyna Kucharska.
Policja apeluje o zachowanie ostrożności w nawiązywaniu przygodnych znajomości, zwłaszcza w podróży.