Wolontariat: pozytywne uzależnienie
- Dobrych ludzi nikt nie zapomina. Warto pomagać innym, bo to najpiękniejsze co możemy zrobić dla bliźnich - przekonują wolontariusze w dniu swojego święta.
Dziś na całym świecie obchodzony jest międzynarodowy Dzień
Wolontariusza. Z tej okazji Klub Młodzieżowego Wolontariatu przy
Stowarzyszeniu Centrum Młodzieży "Arka" zorganizował radosny happening
na Placu Konstytucji 3 Maja. Bawiły się setki młodych ludzi.
Były radosne pląsy przy skocznej muzyce, gry i zabawy. Najaktywniejsze
kluby wolontariatu działające przy radomskich szkołach otrzymały
dyplomy i wyróżnienia. Jednak ich członkowie zapewniają, że choć są miłym akcentem i dowodem uznania, to nie są najważniejsze. Liczy się coś zupełnie innego. - Świadomość, że się komuś
pomaga i widok uśmiechniętych buzi dzieci, z którymi pracujemy to
największa nagroda. Robimy to z potrzeby serca, nikt nas do tego nie
zmusza. Każdy w naszym klubie czuje się potrzebny, ma zajęcie, które
przynosi dużo satysfakcji - deklaruje Marlena Lipińska ze szkolnego
klubu wolontariuszy w Publicznym Gimnazjum nr 22.
Działanie w wolontariacie nie należy do łatwych. Na początku młodym ludziom często
trudno pracuje się z dziećmi czy osobami niepełnosprawnymi.
Wolontariat zwykle zabiera uczniom sporo czasu. Ale wszystko można
pogodzić - zapewnia Marlena jej koleżanki. - Szybko się
przełamujemy, łatwo nawiązujemy kontakt np. z osobami
niepełnosprawnymi, pracujemy z nimi z radością i to działa w obie
strony. My się przywiązujemy do nich, oni do nas, jest to potrzebne obu stronom. Działamy w myśl motta: "Dobrych ludzi nikt
nie zapomina" - mówią dziewczęta. - Jeśli chodzi o naukę, to wszystko
można pogodzić. Poświęcić dwie godziny w tygodniu na wolontariat to
żaden problem - dodają.
Opiekunowie młodzieży w wolontariacie dostrzegają same plusy.
Zapewniają, że to doskonała szkoła życia, która wspaniale kształtuje
charakter uczniów, dając im przy tym wiele radości. - To sztuka
odciągnąć młodzież od komputerów i zmobilizować ją do konstruktywnego
działania. Udaję się to właśnie dzięki wolontariatowi, chętnych nie
brakuje - przekonują opiekunki Szkolnego Klubu Wolontariuszy w PG 22 Milena Nowak i Elżbieta Partyga. - Wolontariat wymaga od młodych wiele
poświęcenia, ale równie wiele im daje - podkreślają opiekunki. - Zawiązują
się nowe znajomości, mają okazję, aby spotkać się w ciekawym gronie
rówieśników. Widzimy jak ta praca zmienia ich charaktery, zachowania.
Wolontariat uszlachetnia młodzież - podkreślają opiekunki.
Okazuje się, że wolontariat uzależnia i nie brakuje na to dowodów. - Uczniowie, którzy kończą nasze gimnazjum, gdy trafiają do szkoły średniej gdzie nie działa koło wolontariatu często do nas wracają i nadal z nami pracują. Bo wolontariat to wspaniały sposób na życie i jedyne uzależnienie, które nie ma przykrych skutków ubocznych - sumuje Milena Nowak.
Grzegorz Marciniak