Skok cywilizacyjny na kredyt

8 grudnia 2008
Koalicja wychwala pod niebiosa i mówi o "skoku cywilizacyjnym". Opozycja raczej gani i przestrzega, że to życie na kredyt. Radni głosują "tak" za budżetem na przyszły rok. Radni PiS głosują  

Podczas prezentacji projektu budżetu na 2009 r. na dzisiejszej sesji Rady Miejskiej prezydent Andrzej Kosztowniak kilka razy użył słów "przełom". - Już lata 2007 i 2008 były przełomem, a w przyszłym roku będzie kolejny jeśli chodzi o inwestycje. Wydamy na nie prawie 250 mln zł i taka sytuacja jeszcze się w Radomiu nie zdarzyła - przekonywał. Zapewnił jednocześnie, że wszystkie pieniądze, które miasto pożycza nie zostaną przejedzone, ale również pójdą na inwestycje. - To budżet odważny i rozważny - podkreślał.

Ale opozycja jako główny grzech budżetu wskazywała właśnie problem ogromnego, sięgającego prawie 200 mln zł deficytu. - Nie widzę tutaj inwestycji rozwojowych, trochę modernizacji układu komunikacyjnego. A gdzie są pieniądze na trasę N-S, na nowe jezdnie?- pytał Jakub Kluziński (Kocham Radom). Przestrzegał także: - Siedzimy na beczce z prochem i czekamy na odpalenie lontu. To nie jest budżet odważny, tylko nierozważny - argumentował. W podobnym tonie wypowiadał się Wiesław Wędzonka(PO): - Zagrożeniem jest tak duże zadłużenie. W 2009 roku będziemy korzystać z pieniędzy unijnych, ale w następnych latach nie będzie już można zaciągać kredytów po to, by mieć fundusze na wkład własny do realizacji tych projektów - twierdził.

Najostrzejszy atak na projekt przypuścił jednak Mariusz Fogiel (Radomianie Razem): - Pan prezydent mówił, że celem jest podniesienie jakości życia mieszkańców. Może i tak, ale to jest podniesienie jakości na krótką metę, bo zaczynamy życie na kredyt. Stosunek poziomu zadłużenia wzrasta w ciągu roku z 14,81 do 41,94 proc. Dopuszczalne zadłużenie to 60 proc. W 2010 roku będziemy mieli budżet wyborczy - bo każda opcja taki w roku wyborczym tworzy - i te 60 proc. też będziemy mieli - wyliczał. - Mamy deklarację, że pan prezydent chce dobrze, więc nic tylko podnieść rękę. Ale towarzysz Gierek też chciał dobrze i mu nie wyszło - ironizował. bottom

Tymczasem całkiem serio, ale w iście propagandowym, PRL-owskim stylu głos zabrał Dariusz Wójcik (PiS). - To skok cywilizacyjny w rozwoju miasta - czytał przygotowane na piśmie wystąpienie, a zwrot ten padł w nim co najmniej jeszcze trzy razy wzmocniony słowami "rewolucja" i "przyspieszenie". - Deficyt jest całkowicie bezpieczny - uspakajał szef klubu radnych PiS. Wtórował mu partyjny kolega Piotr Kotwicki ponownie określając budżet jako "niemalże rewolucyjny".

Nawet ocena Bohdana Karasia (SLD - Porozumienie Lewicy) była dla ekipy rządzącej łaskawa. - Chyba pan prezydent liczy się z naszym zdaniem, bo uwzględnił wiele naszych postulatów. To budżet odważny - mówił zapewniając, że "inwestować trzeba teraz, bo to jest antidotum na ewentualny kryzys", za co dostał oklaski z ławy, gdzie siedzi zarząd miasta.

- Strach powiedzieć coś przeciwko - żartował Kazimierz Woźniak (Radomianie Razem). Najpierw przytoczył powiedzenie: "Gdyby kózka nie skakała, toby nóżki nie złamała", a potem je zinterpretował. - Przed oddaniem skoku trzeba wiedzieć, gdzie się wyląduje. Konsekwencje naszej dzisiejszej decyzji będą ponosić następcy - przypominał. I pytał: skąd się wzięła recesja w Stanach Zjednoczonych? - Wzięła się stąd, że Amerykanie żyli na kredyt - odpowiadał. - Tak można, jeśli kryzys nie trwa długo. 

Ostatecznie budżet został uchwalony 20 głosami radnych PiS-u, Radomian Razem, SLD - Porozumienia Lewicy oraz niezależnych Agaty Morgan i Agnieszki Lisieckiej-Kowalczyk. Przeciw było pięciu radnych PO i Mariusz Fogiel (Radomianie Razem), wstrzymali się: Kazimierz Woźniak i Krzysztof Gajewski (Radomianie Razem). Jakub Kluziński (Kocham Radom) kilkanaście sekund spóźnił się na głosowanie.

Budżet '2009

Dochody: 724,4 mln zł;

Wydatki: 919,2 mln zł; oświata -  37,2 proc. (342,1 mln zł), opieka społeczna - 15,4 proc. (141,2 mln zł), transport i łączność - 17,8 proc. (163,6 mln zł), gospodarka komunalna i mieszkaniowa - 10,2 proc. (96,7 mln zł), ochrona zdrowia - 4,4 proc. (40,6 mln zł), kultura - 2,3 proc. (21,1 mln zł), kultura i sport - 1,9 proc. (17,4 mln zł), bezpieczeństwo - 2,1 proc. (19,6 mln zł), administracja - 5,6 proc. (51,8 mln zł).  

Bożena Dobrzyńska

Zobacz też: Będą dziś debatować nad budżetem