Minister obrony zamówi broń?

Informację taką przekazał dziennikarzom senator Wojciech Skurkiewicz (PiS). - Rozmawiałem wczoraj z dyrektorem departamentu zaopatrywania sił zbrojnych MON gen. Sławomirem Szczepaniakiem. zapewnił, że na przełomie marca i kwietnia resort zamówi w fabryce tegoroczne zamówienie - wyjaśnia senator. Dodaje, że nie było mowy o wielkości tego zamówienia. - Ale to bardzo pomyśle wieści, bo oznaczają, że firmie nie grozi już zamknięcie albo przymusowe urlopy pracownikom - twierdzi Skurkiewicz.
A taki właśnie scenariusz przewidywali związkowcy z FB. - Zarząd zaproponował załodze, by pracowała przez trzy miesiące, a w kolejnym wzięła bezpłatne urlopy. Nie muszę wyjaśniać co to dla wielu rodzin oznacza - mówi przewodniczący "S" w fabryce Zbigniew Cebula. Dodaje, że takie rozwiązanie nie byłoby też zgodne z przepisami prawa pracy. - Oznaczałoby bowiem - gdyby ktoś nie wyraził zgody - konieczność wypowiadania umów o pracę i ponownego ich zawierania - tłumaczy Cebula.
Przewodniczący uważa, że Fabryka Broni z pewnością wygra przetarg, który ogłosi MON. - Jest to tzw. przetarg z wolnej ręki, a więc trwający krócej i nie obwarowany dodatkowymi, żmudnymi procedurami - zapewnia.
Na ile liczy Fabryka Broni? - W piśmie do premiera, które skierowaliśmy w lutym informując o tragicznej sytuacji w fabryce, ocenialiśmy je na około 22 - 24 mln zł - przypomina Z. Cebula.
Prezes Fabryki Broni widzi jednak problem nieco mniej optymistycznie. - Rzeczywiście dostałem wczoraj informację, że MON zamierza przyspieszyć - na kwiecień - zawarcie kontraktu z nami. Ale te plany nie są jeszcze potwierdzone. Wymagają zgody ministra, wiec nie wiadomo czy się uda dostać zamówienia tak szybko. Równie dobrze może być to albo maj, albo czerwiec - precyzuje Tomasz Nita.
Prezes firmy rozmawiał również z wiceministrem spraw wewnętrznych i administracji. - Zgłosiłem nową koncepcję zakupu broni przez ten resort, tak by nie obciążać budżetu państwa. Ta propozycja musi byc jednak zaopiniowana przez prawników. Muszą ocenić, czy można ją wprowadzić w życie - zdradza T. Nita.
Wojciech Skurkiewicz poinformował również, że grupa Bumar, do której należy Fabryka Broni "intensyfikuje działania zmierzające do pozyskania partnerów eksportowych". - W końcu marca przedstawiciele Bumaru jadą w tej sprawie do Nigerii, w kręgach zainteresowań pozostają także inne państwa afrykańskie i Wietnam - mówi senator. - Jeśli doszłoby do podpisania eksportowych kontraktów, dotyczyłyby one jednak dopiero 2010 roku - podkreśla.
(bdb)