Raj dla tenisistów na Borkach

- Spełniła wszystkie wymogi konkursu, jest bardzo funkcjonalna. Autorzy w ciekawy sposób podeszli m.in. do otoczenia przyszłego obiektu, do sąsiadującej infrastruktury - dodaje Bożena Łyjak.
W skład centrum tenisowego na Borkach wejdzie 15 kortów, w tym cztery zostaną zadaszone na stałe, kolejnych trzy będzie natomiast można przykryć tzw. balonem. - Architekci zaproponowali podział terenu na dwa obszary - pośrodku znajduje się hotel. Każdy z tych obszarów ma oddzielne zespoły parkingów i jednocześnie dobrą komunikację z innymi elementami nad zalewem i z miastem - wylicza B. Łyjak.
Zdaniem konkursowego jury, ciekawie rozwiązano także wnętrze budynku: hol wejściowy, dojście do szatni, podział zaplecza na części dla zawodników i widzów, a także boisko do squasha wraz z kawiarenką otwartą na salę tenisową.
- Sama konstrukcja budynku nie jest udziwniona, zaprojektowano go z prostych, względnie tanich materiałów, ale daje to interesujący efekt - podkreśla Bożena Łyjak.
Realizacja zespołu kortów to wspólna inicjatywa władz miasta i radomskiego środowiska tenisowego. - Odnosimy sukcesy w tenisie dzieci i młodzieży, ale zawodnicy powyżej 16 roku życia nie miała warunków by trenować w Radomiu. Takie centrum takie możliwości stwarza. Poza tym będzie można sciągać do miasta sponsorów, ciekawe imprezy, w tym międzynarodowe, szybciej przyjdą do nas szkoleniowcy - przekonuje Sylwester Krawczyk z Radomskiego Klubu Tenisowego. I dodaje, że temu celowi ma także służyć połączenie z drugim działającym w mieście klubem - Returnem.
Inwestycja ma kosztować ok. 20 mln zł i być może rozpocznie się jeszcze w końcu tego roku. Wszystko zależy jednak, czy znajdą się pieniądze. Prezydent Radomia chce, by 85 proc. kosztów pokrył samorząd woj. mazowieckiego. - Liczymy, że budowa zostanie wpisana na listę projektów kluczowych Regionalnego Programu Operacyjnego. To przecież projekt nie tylko ponadregionalny, ale ogólnopolski - zapewnia Andrzej Kosztowniak.
(bdb)