Mieszkańcy Pionek przy urnach

Lokale są otwarte od godz.6, zostaną zamknięte o 20. Komisje mieszczą się w tych samych miejscach co zawsze w przypadku wyborów. Aby referendum było ważne, głosy musi oddać prawie 4 tys. 900 osób.
Referendum o odwołanie rady miasta zorganizowano po tym, jak 2292 mieszkańców Pionek podpisało się pod takim wnioskiem. Wpłynął on następnie do wojewódzkiego komisarza wyborczego. Rada Miejska zostanie odwołana, jeśli do urn pójdzie co najmniej 4897 osób (liczba równa
3/5 oddanych ważnych kart do głosowania podczas ostatnich wyborów do
rady miasta) a przeciwko obecnemu składowi zagłosuje większość
wyborców.
Referendum jest pokłosiem konfliktu we władzach Pionek. Od tygodnia obowiązki burmistrza pełni powołany przez wojewodę Janusza Malik. Poprzedni burmistrz Romuald Zawodnik stracił stanowisko, ponieważ zasiadał we władzach prywatnej spółki, na co nie zezwala prawo samorządowe. Zawodnik odwoływał się od uchwały wygaszającej jego mandat, ale nie dopilnował terminów i Sąd Apelacyjny w Lublinie zatwierdził nieważność tego mandatu.
Część mieszkańców Pionek próbowała także odwołać Romualda Zawodnika w referendum. Nie udało się, ponieważ w referendum wzięło udział niewiele ponad 2550 osób, czyli 15,24 proc. uprawnionych do głosowania.
Wybory nowego burmistrza odbędą się prawdopodobnie 31 maja. Ale jeśli pionkowska rada zostanie odwołana, wojewoda będzie musial wprowadzić w mieście zarząd komisaryczny. Sprawuje on wtedy władzę samodzielnie, zastępując zarówno burmistrza, jak i radę nawet przez rok.
(bdb)
Fot.: Marian Strudziński