Prezydent dostał absolutorium

Tak, jak można się było spodziewać, dyskusja podczas dzisiejszej, absolutoryjnej sesji Rady Miejskiej przerodziła się bardziej w ocenę pracy samego prezydenta i jego ekipy, niż samego wykonania budżetu. Radni rządzącego PiS-u nie szczędzili pochwał pod adresem Andrzeja Kosztowniaka i jego urzędników (skarbnik miasta Krystyna Dadej otrzymała nawet o radnych kwiaty), opozycja co rusz zaś dokładała do tej beczki miodu nie tylko jedną, ale nawet kilka łyżek dziegciu.
Prezydent Kosztowniak przedstawiając sprawozdanie z wykonania budżetu podkreślał, że miasto zrealizowało dochody na poziomie 99,5 proc., a wydatki - 95,6 proc. - Wydaliśmy ponad 145, 5 mln zł na inwestycje, w tym 46 mln na drogowe, ponad 15 mln zł na oświatowe. Gmina jest zadłużona na 23 mln zl, a nie na niebotyczną sumę 100 mln zł, co wielokrotnie, jak mantrę, powtarzała opozycja - tłumaczył A. Kosztowniak. Prosząc o poparcie, zapewnił również, że sytuacja miasta jest bardzo bezpieczna.
Wsparł go przewodniczący Rady Miejskiej Dariusz Wójcik, który - jak niemal w każdym swoim wystąpieniu zaznaczał, że ekipa Kosztowniaka "podniosła Radom na wyższy stopień cywilizacji. Nie omieszkał przy tym wypomnieć poprzedniej ekipie w magistracie, że miasto poniosło straty, ponieważ źle przygotowano takie inwestycje jak budowa ZUOK, czy umowę z Center Plaza (firma miała budować na terenie, gdzie dziś robi to AIG Lincoln). - Chcę jednocześnie przeprosić mieszkańców za czasowe utrudnianie w przemieszczaniu się po mieście, wszyscy mamy nadzieję, że ten czas się szybko skończy - mówił odnosząc się do licznych remontów ulic. Cieszył się m.in. z planowanej budowy basenu na ul. Wyścigowej. - Skończą się teraz wycieczki do Kozienic. Jeśli już będziemy jeździć to do samej puszczy - przekonywał.
Radnych opozycji nie udało się. Mariusz Fogiel w imieniu klubu Radomianie Razem odpowiedział bowiem, że "budżet jest wykonany, ale po ostatniej aktualizacji to nie jest budżet, który uchwaliliśmy". Wytknął prezydentowi niepotrzebną przebudowę placu przed gmachem Corazziego, opóźnienia w rewitalizacji Parku Kościuszki, ale przede wszystkim, to że "wcale nie budujemy nowych ulic, a jedynie remontujemy stare". - Na dodatek są one węższe, nie mają ścieżek rowerowych. Poza tym prezydent nie ma całościowego programu przebudowy układu komunikacyjnego miasta - wyliczał Fogiel.
Podobne opinie wyrazili w imieniu klubu PO Waldemar Kordziński, a w czasie dyskusji także Wiesław Wędzonka (PO), Kazimierz Woźniak (Radomianie Razem). Jakub Kluziński (Kocham Radom) zarzucił ekipie Kosztowniaka, że gospodarka budżetowa i finansowa miasta jest nieprzejrzysta. - Nie sztuka wydać kilkaset milionów złotych, sztuka wydać je z sensem - argumentował. Krytykował także politykę gminnych spółek: Rewitalizacji i Administratora. Gdy Bohdan Karaś (SLD - Porozumienie Lewicy) powoływał się na krytyczne opinie radomian o miejskiej władzy publikowane w gazetach, Jan Maniak (PiS) wytoczył te same działa, cytując pochlebne oceny z innej gazety. Z kolei Jakub Kowalski( PiS) zaapelował do Karasia: - Oddzielmy bloga od tej mównicy, pora skończyć z blogową rzeczywistością - zwrócił się do radnego, który jest znany również jako autor bloga.
Głosowanie pokazało, że prezydent może nadal liczyć na poparcie w radzie. Za absolutorium byli wszyscy radni PiS oraz niezależne - Agata Morgan i Agnieszka Lisiecka-Kowalczyk.
Bożena Dobrzyńska