Uciekał kradzionym… ambulansem

23 kwietnia 2009
Pijany kierowca pędził karetką pogotowia z włączonymi sygnałami świetlnymi przez miasto, siódemkę” aż do Gozdu. Za nim – policjanci, którzy zatrzymali ambulans dopiero na jednej z kolejnych blokad. Karetka zatrzymała się dopiero na blokadzie


W środę kilka minut po godz.22 oficer dyżurny radomskiej policji został powiadomiony, że z zajezdni przy ul. Wernera została skradziona karetka pogotowia. Auto miało skręcić w ul. Szarych Szeregów.  - Jak przypuszczali policjanci skradziony mercedes mógł skręcić w ul. Warszawską i wjechać na krajową „siódemkę”. „Kryminalni” zauważyli karetkę pędzącą z włączonymi sygnałami na wysokości ul. Witosa i zaczęli ją ścigać. Włączyli się także policjanci z drogówki i „patrolówki” relacjonuje Rafał Jeżak z radomskiej KMP.

Tymczasem kierowca ambulansu nie chciał się zatrzymać, a włączone sygnały świetlne ułatwiły mu szybką jazdę, ponieważ kierowcy innych samochodów zjeżdżali z drogi widząc uprzywilejowany pojazd.
Karetka przejechała w ten sposób Wsolę, Jedlińsk, a w Jedlance kierowca zjechał z trasy głównej, skręcił na Mokrosęk, następnie Czyżówkę i Starą Błotnicę, zaś w Goździe ponownie wjechał na „siódemkę” i pędził w kierunku Radomia. - We Wsoli, aby nie stwarzać zagrożenia dla kierowców, policjanci zatrzymali inne auta i zablokowali drogę uciekającej karetce. Kierowca przejechał jednak przez pas zieleni i zaczął jechać – kilkaset metrów - pod prąd. Zatrzymał się dopiero z piskiem opon na kolejnej blokadzie. Cały pościg trwał 20 minut – dodaje Jeżak.

25-latek, były kierowca karetek, został zatrzymany. Jak się okazało był pijany, miał ponad promil alkoholu w organizmie. - Jak tłumaczył, nie wiedział dlaczego ukradł ambulans. Na teren zajezdni miał wejść i wyjechać karetką przez nikogo nie zauważony. O jego desperacji może świadczyć telefon, jaki wykonał do rodziny w czasie ucieczki. Powiedział, by „przygotowała się na najgorsze” - mówi R. Jeżak.

Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Może dopowiadać, m.in. za kradzież auta, jazdę po pijanemu, będzie także musiał tłumaczyć się za złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. 

(bdb)

Fot. KMP Radom