Chudszy rok dla strażaków

7 maja 2009
Galowe mundury, równy szyk, podniosła atmosfera - radomscy strażacy mieli dziś swoje święto. Uroczystości organizowane z okazji patrona strażaków - św. Floriana - odbyły się przed komendą przy ul. Traugutta.   Cieszą się najwyższym zaufaniem

- Tyle powrotów, ile wyjazdów - życzyli strażakom wszyscy obecni na uroczystości goście. Niektórzy dodawali jeszcze: szczęśliwych powrotów i przypominali, że przedstawiciele tego zawodu cieszą się wśród Polaków największym zaufaniem. W podobnym tonie wypowiadał się wojewódzki komendant PSP Ryszard Psujek. - Życzę im, by nie musieli wyjeżdżać z koszar, żeby ćwiczyli, by byli gotowi, profesjonalni, a wtedy będzie mniej ludzkich nieszczęść - zaznacza. Przypomina, że słoneczna, sucha pogoda sprzyja pożarom.Były awanse i medale

Ten rok jest dla straży czasem szczególnym - uważa szef PSP w Radomiu Gustaw Mikołajczyk. - Zazwyczaj otwieraliśmy z okazji święta nowe strażnice, obchodziliśmy jubileusze - a teraz podkreślamy, że najważniejszy jest strażak. To przede wszystkim święto tych ludzi, których na co dzień, nawet my, dowódcy, nie zawsze rozróżniamy. To oni decydują o tym, czy da się uratować zdrowie i życie ludzi i dziś im za to dziękujemy - mówi Mikołajczyk.

Awanse na wyższe stopnie otrzymały 43 osoby, wręczono także trzy medale za zasługi dla pożarnictwa i - po raz pierwszy - za długoletnią służbę.

Wprawdzie ten rok będzie dla straży uboższy, ale komendant Mikołajczyk chciałby rozpocząć budowę nowej siedziby dla Jednostki Ratowniczo - Gaśniczej nr 2. - Zakupimy też ciężki samochód dla jednostki numer 1, bo wymaga on już wymiany, a także samochód ratownictwa wodnego - informuje. Komendant ma też nadzieję, że po "siedmiu latach tłustych i jednym chudym, znów nastąpią tłuste". 

(bdb)