Główne grzechy „elki”

8 maja 2009
77 skontrolowanych samochodów, 8 mandatów na 800 zł, 9 zatrzymanych dowodów rejestracyjnych - taki jest bilans kontroli prowadzonych przez mazowiecką drogówkę. Tym razem policjanci wzięli pod lupę auta do nauki jazdy.


Wczoraj policjanci kontrolowali samochody nauki jazdy od samego rana. - Sprawdzali stan techniczny pojazdów, prawidłowość prowadzenia dokumentacji oraz to, czy zarówno instruktorzy, jak i kursanci są trzeźwi - informuje Rafał Sułecki z zespołu prasowego KWP w Radomiu i dodaje, że to już druga akcja tego typu w tym roku. W marcu policjanci w co czwartym kontrolowanym pojeździe stwierdzili nieprawidłowości.

Czy instruktorzy nauki jazdy rzeczywiście świecą przykładem przyszłym kierowcom? Niestety, nie. - Dopuszczają do ruchu pojazdy uszkodzone, niesprawne technicznie bądź nienależycie wyposażone w wymagane przyrządy i urządzenia. Zdarza się, że za kierownicą siadają nietrzeźwi kursanci. Często do zajęć praktycznych przystępują osoby, które nie ukończyły części teoretycznej szkolenia - wylicza główne grzechy "elek" i ich opiekunów Sułecki.

Wczorajsze kontrole jeszcze raz potwierdziły wiele z tych zastrzeżeń. - Na Mazowszu policjanci sprawdzili 240 pojazdów, nałożyli 26 mandatów, m.in. za niezapięte pasy bezpieczeństwa przez kursanta oraz przewożenie niewłaściwej liczby osób. Funkcjonariusze zatrzymali też 15 dowodów rejestracyjnym za zły stan techniczny oraz brak wpisu do dowodu rejestracyjnego, informujący że samochód przeznaczony jest do nauki jazdy. Żaden ze skontrolowanych kursantów i instruktorów nie był pod wpływem alkoholu - wylicza Sułecki.

(bdb)

Fot.: KWP Radom