Wypadek na przejeździe kolejowym
Gwizd lokomotywy. Pisk nagłego hamowania. Krzyk. Trzask pękających szyb
i miażdżonej karoserii samochodu. Ofiary. Policja, pogotowie, straż
pożarna, prokurator. Tak zazwyczaj wygląda wypadek
kolejowy. Dziś była to tylko symulacja.
Przeprowadzili ją na przejeździe kolejowym przy ul. Stalowej policjanci, kolejarze, sokiści, strażacy, lekarze pogotowia w ramach kampanii społecznej "Bezpieczny
przejazd - Zatrzymaj się i żyj!". Sytuację mogli obserwować widzowie, w tym dzieci z
radomskich szkół podstawowych.
Jak groźny może być wypadek na takim przejeździe? Wystarczy powiedzieć, że
samochód ważący 1,5 tony w zderzeniu z pociągiem o masie kilkuset lub
nawet kilku tysięcy ton nie ma żadnych szans. - Maszynista, widząc
samochód na przejeździe, może tylko włączyć nagłe hamowanie i czekać na
zderzenie. Pociąg nie zatrzyma się w miejscu. Droga hamowania pociągu
towarowego o masie 1800 ton jadącego z prędkością 50 km/h to około 500
metrów - tłumaczy Rafał Jeżak z radomskiej policji.
Jeżak podkreśla, że zderzenie samochodu, który waży kilka ton z pociągiem o masie kilkuset,
a nawet kilku tysięcy ton jest prawie zawsze tragiczne w skutkach. - O
niebywałym szczęściu mogą mówić ci, którzy z takiego wypadku wyszli bez
uszczerbku na zdrowiu i życiu Ale statystyki mówią, że 98
procent wypadków powodują nieostrożni kierowcy - dodaje.
Symulację wypadku poprzedziło spotkanie przedstawicieli wszystkich
instytucji biorących udział w inscenizacji z dziećmi z PSP nr 25 przy
ul. Starokrakowskiej, podczas którego omówiono problemy bezpieczeństwa
na przejazdach kolejowych oraz sposoby zawiadamiania służ ratunkowych o
wypadku drogowym, czy kolejowym.
Kampania społeczna "Bezpieczny przejazd - Zatrzymaj się i żyj!" jest
realizowana przez PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. już od roku 2005. Jej
celem jest zwiększenie bezpieczeństwa na przejazdach kolejowych. Więcej szczegółów o
kampanii można zleźć na stronie http://www.bezpieczny-przejazd.pl
(bdb)
Fot. :KMP Radom