Miejski szpital nie przyjmuje, będzie strajk?

15 lipca 2009
Rozmowy ostatniej szansy odbędą się jutro w Radomskim Szpitalu Specjalistycznym. Jeśli pielęgniarki i położne nie porozumieją się z dyrekcją, w piątek rozpoczną strajk. Pielęgniarki protestują już pół roku

Zwiazek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych w RSS jest w sporze zbiorowym z dyrekcją placówki od pół roku. Negocjuje warunki pracy i płacy, w tym wprowadzenie nowego taryfikatora określającego zakres obowiązków i wynagrodzeń. - Mamy nadzieję, że dojdzie do porozumienia, a pomoże nam w tym mediator z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Rozmowy zaczynają się jutro o godzinie ósmej - mówi przewodnicząca związku w RSS Anna Trzaszczka.

Szefowa związku nie ukrywa, że najbardziej sporną jest kwestia płacowa. - Do końca czerwca, zgodnie z umową z dyrekcją, nie poruszałyśmy w ogóle tego problemu, bo czekałyśmy na informacje z NFZ na temat wysokości kontraktu na drugie półrocze - przypomina Trzaszczka.

Dyrektor RSS Andrzej Pawluczyk przyznaje, że środowisko pielęgniarek i położnych jest bardzo zdeterminowane. - Dlatego nie czekając na wynik mediacji przygotowujemy się na ewentualny strajk - wyjaśnia.

Od wczoraj szpital nie przyjmuje pacjentów na planowe operacje i nie wyznacza im kolejnych terminów. - Chorymi, którzy pozostaną na leczeniu będą musieli zająć się lekarze i personel niższy. Wszystkie oddziały, ordynatorzy otrzymali informacje, że będą musieli pracować bez pielęgniarek. Ale na dłuższą metę to niemożliwe - podkreśla dyr. Pawluczyk.

Jeśli jutrzejsza mediacja nie przyniesie rozwiązania, obie strony sporu podpiszą protokół rozbieżności. - Cały czas mówimy, że szpitala nie stać na spełnienie oczekiwań pielęgniarek - dodaje Andrzej Pwluczyk.

Bożena Dobrzyńska