Fortepian za fortepian plus reklama
Bösendorfer za
inny fortepian - proponują władze Mazowsza prezydentowi Radomia.
Dotakowo chcą jeszcze promocji wojewódzkich placówek kulturalnych.
Samorządy - wojewódzki i radomski spierają się o fortepian koncertowy Bösendorfera. W tej chwili instrument służy Radomskiej Orkiestrze Kameralnej, ale formalnie jest własnością Muzeum im. Jacka Malczewskiego. Został zakupiony jeszcze w 1976 roku przez ówczesnego wojewodę radomskiego dla ówcześnie działającej Społecznej Orkiestry Symfonicznej. Do muzeum okręgowego (dziś im. Malczewskiego) trafił dwa lata później, gdy zespół orkiestrowy przestał działać. Potem fortepian trafił do Teatru Powszechnego, a następnie na podstawie umowy użyczenia do Resursy Obywatelskiej. Gdy ta dostała we władanie salę koncertową przy ulicy Żeromskiego 53 przewieziono także tam fortepian. ROK otrzymała go wraz z "dobrodziejstwem inwentarza", czyli salą koncertową w UM, którą teraz administruje.
Umowa użyczenia spornego instrumentu kończy się 31 grudnia br. Dlatego o Bösendorfera upomniał się na początku tego roku dyrektor Muzeum im. Malczewskiego Adam Zieleziński. Wsparły go władze Mazowsza, a odpowiedzialny za kulturę wicemarszałek Ludwik Rakowski, spotkał się z wiceprezydentem Ryszardem Fałkiem. - Chcieliśmy pozostawić fortepian orkiestrze, ale oczekiwaliśmy jakiejś rekompensaty. Niestety do porozumienia nie doszło - informuje członek zarządu Mazowsza Piotr Szprendałowicz.
Ale zarząd nie dał za wygraną. - Przesłaliśmy do prezydenta następującą propozycję: zostawiamy fortepian wart 700 tys. zł, ale prosimy o zakup dla muzeum instrumentu za 100 tys. zł. Ponadto oczekujemy, że miasto umożliwi nam promocję naszych placówek kulturalnych, czyli muzeum Malczewskiego i skansenu w centrum Radomia i przy wlotach do miasta - wyjaśnia Szprendałowicz.
Z wiceprezydentem Ryszardem Fałkiem nie udało nam się skontaktować.
Bożena Dobrzyńska