Pielęgniarki rozmawiają z prezydentem
Strajkujące pielęgniarki po południu spotkały się z prezydentem Andrzejem Kosztowniakiem. Kolejne rozmowy zaplanowano na godzinę 19.
Strajk przybiera coraz ostrzejszą formę. W gabinecie dyrektora lecznicy od wczoraj koczuje osiem pielęgniarek. Drastycznie zmiejszona obsługa sióstr spowodowła, że chirurgii prawdopodobnie grozi zamknięcie. Pod znakiem zapytania stoją dwa kolejne: noworodkowy i ginekologiczno-położniczy.
W lecznicy zakończyła się kontrola Mazowieckiego Centrum Zdrowia Publicznego. Raport został przekazny wojewodzie. W oparciu o niego Jacek Kozłowski podejmie decyzję w sprawie wygaszania oddziałów. Najprawdopodobniej poznamy ją w poniedziałek.
Pielęgniarki domagają się 450 zł podwyżki. Szpital odmawia, bo ma wysoki dług w wysokości 25 mln. zł. Proponuje pielegniarkom dodatek w wysokości 1000 zł wypłacany przez kolejne pięć miesięcy.
(aga)