To radni zadecydują o pieniądzach na lotnisko

27 stycznia 2010
Szanse na pieniądze z budżetu województwa mazowieckiego dla spółki Port Lotniczy Radom nadal istnieją - zapewniają radni sejmiku Mazowsza i podkreślają, że sprawa jest otwarta.  Prezes spółki Czesław Jarosz (po prawej) może jednak liczyć na pienąadze marszałka?

Jak już pisaliśmy (Marszałek nie da na lotisko ), Adam Struzik podczas ubiegłotygodniowego spotkania z prezydentem Andrzejem Kosztwoniakiem tłumaczył, dlaczego spółka, która ma zarządzać przyszłym cywilnym lotniskiem na Sadkowie, nie może liczyć w tym roku na dokapitalizowanie jej z budżetu Mazowsza. Wg marszałka, nie pozwala na to sytuacja finansowa sejmiku województwa mazowieckiego.

Czy rozgoryczenie prezydenta Kosztowniaka jest uzasadnione? I czy rzeczywiście straciliśmy wszystkie szanse na wejście z udziałami marszałka do Portu Lotniczego Radom? - zapytaliśmy dwoje radnych sejmiku: Bożennę Pacholczak (PSL), wiceprzewodniczącą i Leszka Ruszczyka (PO), przewodniczącego komisji rozwoju gospodarczego, infrastruktury i przeciwdziałania bezrobociu.

- Sprawa nie jest przesądzona - uważa Bożenna Pacholczak, bo radni nie zajęli jeszcze żadnego stanowiska w tej kwestii, a to oni - przypomina wiceprzewodnicząca sejmiku - mają decydujący głos. Podkreśla, że w latach 2007 i 2008 w budżecie Mazowsza zarezerwowano 15 mln zł na objęcie przez samorząd województwa udziałów w spółce. - Ale postawiliśmy warunek, ma być gotowy masterplan lotniska, a miasto musi być - do czerwca 2008 r. właścicielem gruntów. Plan jest wprawdzie gotowy, ale do tej pory miasto dysponuje tylko 3 hektarami terenów, a do pozostałych 20 nie ma praw użytkowania. Dlatego nie można mówić o jakimkolwiek inwestowaniu - wyjaśnia przewodnicząca. Porównuje: to tak, jak byśmy chcieli budować się na działce sąsiada. Zdaniem B. Pacholczak, przedłużająca się procedura z pozyskaniem gruntów była ważną przeszkodą w finansowym zaangażowaniu marszałka w radomską spółkę. Ponadto, zdaniem naszej rozmówczyni, 15 mln zł to kropla w morzu potrzeb, choć rzeczywiście samo wejście samorządu do Portu, byłoby dla niego pewnym zaworem bezpieczeństwa i dobrym sygnałem dla przyszłych inwestorów.

Podobne opinie formułuje Leszek Ruszczyk. - Mazowieckie biuro planowania przygotowuje program lotnisk w województwie. Komisja, której przewodniczę, będzie się zajmowała tym zagadnieniem zaraz po otrzymaniu stamtąd materiałów i ze szczególnym uwzględnieniem lotniska w Radomiu - tłumaczy. On także zaznacza: to radni decydują o pieniądzach wydawanych z budżetu, także o tym, na które lotniska i jakie przedsięwzięcia. - Dlatego niczego bym nie wykluczał, choć istotnie teraz sytuacja jest trudna. Jednak takie, choćby symboliczne pieniądze, na pewno uda się znaleźć  Wierzę, że radomscy radni ten symboliczny udział będą mogli zagwarantować. Przewodniczący komisji przyznaje jednocześnie, że radni pochodzą z całego województwa i zabiegają przede wszystkim o swój region. - Ale my jesteśmy regionem z 700 tys. mieszkańcami i też mamy prawo zaznaczać swoje potrzeby i priorytety. Mam nadzieję, a nawet wierzę, że sytuacja, która już raz miała miejsce (chodzi o rezerwowanie pieniędzy w poprzednich budżetach Mazowsza), powtórzy się jeszcze raz - twierdzi Leszek Ruszczyk.

(bdb)