Lisiecka-Kowalczyk straciła mandat radnej
Sprawa mandatu Lisieckiej-Kowalczyk, która weszła do rady z Platformy Obywatelskiej w miejsce Wojciecha Gęsiaka, który z mandatu zrezygnował, ciągnie się od ponad roku. Z klubu PO w radzie Lisiecka-Kowalczyk wystąpiła i z partii wypisała się, kiedy Rada Miejska przyjęła kontrowersyjny podatek deszczowy. Wtedy, podczas głosowania, opuściła salę obrad. Potem też już jako radna niezależna często popierała w głosowaniach rządzące w mieście Prawo i Sprawiedliwość.
Mandat Agnieszki Lisieckiej-Kowalczyk wygasił tzw. zarządzeniem zastępczym 24 lipca 2009 roku wojewoda mazowiecki, po tym jak nie uczyniła tego wezwana przez niego na prośbę Państwowej Komisji Wyborczej sama rada. Zdaniem wojewody, radna zarządzała jako prezes spółki Akces TM działalnością gospodarczą z wykorzystaniem mienia gminnego, co jest niezgodne z prawem. Interes, który w ocenie wojewody, stał w kolizji z prawem samorządowym, to wynajęcie przez firmę Akces TM pomieszczeń w kamienicy przy ul. Rwańskiej 7, która należy do gminnej spółki Rewitalizacja.
Sprawą zajmowała się komisja rewizyjna Rady Miejskiej (zdominowana przez PiS uznała, że radna prawa nie złamała), a w końcu sierpnia ub. r. głosami PiS zdecydowała o zaskarżeniu decyzji wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. To samo zrobiła sama zainteresowana. 3 grudnia 2009 r. WSA orzekł: Agnieszka Lisiecka-Kowalczyk złamała prawo prowadząc jako radna działalność gospodarczą na majątku gminy. Lisiecka-Kowalczyk odwołała się do NSA, który dziś utrzymał wyrok pierwszej instancji w mocy. - Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną Agnieszki Lisieckiej-Kowalczyk na decyzję WSA - informuje Agnieszka Jędrzejewska z NSA w Warszawie. Dodaje, że powody, którymi kierował się sąd znajdą się w pisemnym uzasadnieniu.
Wyrok jest prawomocny. - Oznacza to, że mandat wygasa automatycznie. Rada Miejska nie musi podejmować już żadnych kroków, ponieważ nie uczyniła tego wcześniej wzywana przez wojewodę - tłumaczy dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Radomiu Elżbieta Białkowska. Jak dodaje, nikt też nie zastąpi Lisieckiej-Kowalczyk w radzie. - Było to możliwe do maja br., wtedy rada mogła powołać kolejną osobę pod względem zdobytej liczby głosów z listy, z której startowała radna. Teraz jest już za późno - mówi dyr. Białkowska.
Przewodniczący Rady Miejskiej Dariusz Wójcik czeka na pismo z sądu. Z Agnieszką Lisiecką -Kowalczyk nie udalo nam się skontaktować.
Bożena Dobrzyńska
