Prezydent pyta „skarbówkę” o oświadczenie majątkowe Czachora
30 kwietnia br,. zgodnie z przepisami, szef radomskiej Straży Kazimierz Czachor złożył w Urzędzie Miejskim oświadczenie majątkowe za 2009 rok. Podał w nim, że osiągnął dochód wysokości 13 971,90 zł z tytułu kierowania strażą i 10 284.70 zł z tytułu "ZER MSWiA". Zapytany przez prezydenta o rozszyfrowanie skrótu ZER MSWiA kilka dni później wyjaśnia: "Moje oświadczenie majątkowe (... ) jest prawidłowe. Zawarte w części A, pkt. VIII skróty są powszechnie przyjęte i zrozumiałe, jednak w ziązku z Pana wezwaniem rozwijam skróty (...) ZER MSWiA - Zakład Emerytalno Rentowy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w Warszawie". Ale magistrat nie daje za wygraną i ponownie prosi Czachora o wyjaśnienia, z jakiego tytułu uzyskał drugi z wymienionych dochodów. Komendant stoi na swoim i dodatkowo twierdzi: "(...) zgodnie z pkt. VIII oświadczenia majątkowego nie jestem zobowiązany do wykazania innych dochodów aniżeli te, które zostały wymienione w tymże pkt. VIII, tj. dochodów osiąganych z tytułu zatrudnienia, innej działalności zarobkowej lub zatrudnienia. Mimo to, uznałem wykazać w oświadczeniu majątkowym dochody, których konieczność wykazania w ogóle nie wynika z treści tegoż oświadczenia i nie może być publikowana. Wykazałem więc dochody będące dochodami o charakterze ubezpieczeniowym wypłacone mi przez Zakład Emerytalno-Rentowy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w Warszawie".
Ale to nie koniec korespondencji Kazimierza Czachora z Andrzejem Kosztowniakiem. Odpowiadąjąc 19 maja br. na kolejne pismo od prezydenta komendant powołuje się na ... wpis na jego blogu, gdzie szef magistratu pisze m.in. o kwestiach związanych z zaufaniem i przestrzeganiem prawa. Czachor pyta prezydenta: "Dlaczego ktoś instrumentalnie traktuje moją osobę i w zależności od sytuacji wymaga albo nie wymaga pewnych sprostowań"? Komendant SM pyta też, dlaczego dane o jego dochodach publikowała prasa jeszcze - jego zdaniem - zanim oświadczenie zostało umieszczone w BIP-ie. "Panie prezydencie odczuwam naciski na moją osobę wywierane przez media lokalne, a inicjowane przez kogoś z urzędników magistratu" - skarży się. Ponawia pytania, dlaczego ma składać oświadczenie po raz kolejny, skoro to już zrobił i prosi o spotkanie z Andrzejem Kosztowniakiem. 16 czerwca wysyła do magistratu pismo lakonicznej treści, w którym informuje kiedy i jakie dokumenty złożył.
- 6 lipca skierowaliśmy pismo do Urzędu Kontroli Skarbowej w Warszawie, w którym opisaliśmy całą sytuację. Poinformowaliśmy też, że do dziś nie otrzymaliśmy jasnej odpowiedzi z jakiego tytułu pan komendant otrzymuje świadczenie. Przedstawiliśmy także całą dokumentację sprawy - informuje sekretarz miasta Rafał Czajkowski. Jak dodaje, magistrat chce wiedzieć, czy Kazimierz Czachor postąpił dobrze nie podając dokładnych informacji. - My mamy tutaj wątpliwości - mówi sekretarz. Wyjaśnia, że oświadczenie majątkowe jest odzwierciedleniem PIT-u, który składamy w urzędzie skarbowym na koniec roku. Tam przecież podajemy także źródło dochodów - czy to ze stosunku pracy, renty czy emerytury.
Rafał Czajkowski podkreśla, że od stycznia 2009 roku Straż Miejska jest samodzielną jednostką i komendant ma obowiązek składać oświadczenie, które jest potem publikowane w BIP-ie. - A to znaczy, że mieszkańcy mają prawo zadawać pytania dotyczące naszych oświadczeń - tłumaczy Czajkowski. Przypomina, że nie są to dane tajne. - Prezydent choćby z innych dokumentów ma wiedzę na temat dochodów, ale tu chodzi o informację publiczną, do której prawo ma każdy obywatel. Dlatego pytamy UKS o wykładnię - mówi Rafał Czajkowski. Odpowiedzi spodziewa się w ciągu najbliższego miesiąca.
Co może orzec UKS? W najlepszym razie nakazać Czachorowi uzupelnić oświadczenie majątkowe.
(bdb)
Oświadczenie majątkowe Kazimierza Czachora i jego korespondencja z prezydentem na http://bip.radom.pl/portal.php?dokumenty=true&skip=80
Komentarz
Figa komendanta
Komendant Czachor trzeci miesiąc wodzi za nos prezydenta Andrzeja Kosztowniaka, a właściwie radomian, dla których publikuje się oświadczenia majątkowe na stronach internetowych BIP-u. Wodzi za nos dziennikarzy. Pokazuje figę tym wszystkim, którzy złożyli prawidłowe oświadczenia majątkowe - prezydentowi i wiceprezydentom, sekretarzowi miasta, dyrektorom wydziałów urzędu miejskiego, szefom podległych magistratowi placówek, wreszcie przewodniczącemu Rady Miejskiej i radnym. Komendant Czachor sam interpretuje zapisy ustawy twierdząc, że coś "nie może być publikowane".
Panie komendancie! Ustawodawca nie bez przyczyny nakazuje u p u b l i cz n i e n i e oświadczeń majątkowych; robi to po to, byśmy my wszyscy, którzy składamy się na pensje urzędników i pracowników samorządowych, mogli wiedzieć ile zarabiają, co posiadają i czy np. nadmiernie i bez udokumentowania nie wzbogacili się. Naszym kosztem.
Panie prezydencie, to pan stoi na straży porządku - także prawnego - w mieście. Czy naprawdę nie wie pan co zrobić i musi się pan w sprawie komendanta Straży Miejskiej odwoływać do władz skarbowych?
Bożena Dobrzyńska