Woda, woda, woda

1 września 2010
Najgorzej było na Młodzianowskiewj i na Tartacznej. Teraz w samym Radomiu spokojniej, ale gorzej mają mieszkańcy peryferyjnego Wacyna i Bielichy. A wciąż pada i pada.

Takie obrazki to normaPada, pada, a czasami wręcz leje. - Od początku opadów otrzymaliśmy 50 zgłoszeń o zalanych bądź podtopionych budynkach, piwnicach, posesjach - informuje rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Radomiu Łukasz Szymański. Jak dodaje, w pewnym momencie interwencji było tak dużo, że trzeba było decydować, które są najpilniejsze do załatwienia. - Jeździliśmy więc w pierwszej kolejności do domów mieszkalnych - wyjaśnia.

Na ul. Młodzianowskiej woda sięgała metra wysokości, dlatego dwa samochody, które tam utknęły trzeba było wydobywać przy użyciu ciężkiego sprzętu. Na Kieleckiej podtopiona została hala produkcyjna firmy Kadex. Woda nie oszczędziła także ulic Białobrzeskiej i Skaryszewskiej.
 
Strażacy byli także wzywani do interwencji przy połamanych konarach drzew, w tym także w Pionkach, Jedlni letnisko, Bujaku.

- Po południu w samym mieście sytuacja jakby zaczęła się stabilizować- uspakaja rzecznik PSP. Zaznacza, że strażakom z PSP pomagają, zwłaszcza w powiecie radomskim, gdzie sytuacja jest nawet gorsza niż w samym Radomiu, koledzy z OSP.

Wiaderka na kapiącą z sufitu wodę podstawiali już wczoraj pracownicy "Biedronki" przy ul. Paderewskiego. W niektórych blokach na tej samej ulicy woda przedostawała się do klatek schodowych przeciekając przez spojenia płyt przy wejściach na nie.

(bdb)