Norbert Stańczyk zdobył Puchar Polski!
Wiosną br. Norbert dostał Hondę Civic Type-R z homologacją A grupową. Zadziwił wszystkich swoimi umiejętnościami. Z początkiem września rozegrano ostatnie, najważniejsze wyścigi. By zdobyć tytuł, musiał być przed Jakubem Masłowskim z Automobilklubu Wielkopolskiego. Nieoczekiwanie do gry włączył się jeszcze jeden zawodnik. Włoski zespół Nostress Motorsport wystawił na identycznym samochodzie jak Norberta, doświadczonego, na co dzień startującego w Ferrari F430 (testowy kierowca fabryki Ferrari), Luisa Scarpaccio. W czasówkach Stańczyk okazał się szybszy od Włocha i całej stawki! W wyścigach wystarczył jeden błąd by stracić cały dorobek. Po brutalnym wypchnięciu z toru podczas ataku na Masłowskiego, Norbert spadł o kilka miejsc, jednak dogonił rywala, wyprzedził go i na metę wjechał zaraz za Włochem. Przed ostatnią rundą konkurencja próbowała podważać czasy zdobyte przez Norberta…, a nawet system łączności radiowej z naszym zawodnikiem. Nic nie wskórali u sędziów. Nerwy przenoszą się na tor i w finałowym wyścigu Masłowski uderza w tył samochodu Norberta i Luisa. Włoch traci tylny zderzak, radomianin wpada w lekki poślizg. Nie tylko wyprowadza samochód z poślizgu, ale również utrzymuje prowadzenie przed Włochem i Masłowskim. Razem z Luisem odchodzą od reszty stawki na dystans ponad 20 sek. Jadąc „łeb w łeb” mijają metę w identycznej kolejności jak w pierwszym wyścigu. Wyścigowy Puchar Polski w klasie 4 z silnikiem o pojemności do 2000 ccm trafia w ręce Norberta Stańczyka! – To był wyjątkowy dla mnie i mojego zespołu sezon. Na torze i poza nim było „gorąco”, wniosek: nie oglądać się na innych tylko robić swoje i wygrywać. Dla mnie to bez znaczenia, że był to pierwszy sezon w samochodach. Walczymy by wygrać – mówi uśmiechnięty Norbert.
Tytuł zdobyty przez radomianina to również efekt ciężkiej pracy całego teamu. Samochód pracował jak szwajcarski zegarek dzięki istotnemu wsparciu sponsorów m.in. SHELL Polska oraz Rafalski Autoserwis z Radomia. Nie bez znaczenia jest również wkład Automobilklubu Radomskiego, któryo udostępnił tor wyścigowy na testy i regulacje samochodu.
Nasz mistrz chodzi do drugiej klasy VIII LO im. Jana III Sobieskiego w Radomiu. Przed Norbertem szerzej otworzyły się drzwi do motokariery. Dostał ciekawą propozycje startu samochodem Porsche. Na testy jedzie, ale starty autem o pojemności ponad 2000 ccm może zaliczyć dopiero po ukończeniu "osiemnastki", czyli pod koniec przyszłego roku. Do tego czasu nadal będzie doskonalił jazdę w swojej Hondzie np. w sześciogodzinnym wyścigu długodystansowym w Brnie (październik br.) To prestiżowa impreza kończąca sezon wyścigowy w tej części Europy i jako, że jest to długi dystans, daje możliwość wystartowania jednym samochodem kilku zawodników. Być może oprócz Norberta za kierownicą auta usiądzie jego tata Sławomir, który również wie jak zwyciężać i jak nie przeszkadzać synowi w karierze.
Bartek Olszewski, RAA
Pisaliśmy o Norbercie: I i II runda , III i IV runda, oraz: Uzbrojony pocisk z Radomia