„Kopernik” ma 80 lat

9 października 2010
Wszystko zaczęło się w niewielkim parterowym budynku 1 września 1930 przy ul. Długiej 18 (obecnie ul. Traugutta 51) . Utworzono tam Oddziały Żeńskie przy Państwowym Gimnazjum Męskim im. dr. T. Chałubińskiego. Trzy lata później, szesnaście dziewcząt zdaje pierwszą w szkole maturę. Takie były początki I Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika w Radomiu.

I LO im. Mikołaja. KopernikaW 1939 szkoła uzyskała miano III Państwowego Gimnazjum i Liceum Żeńskiego w Radomiu. We wrześniu tego samego roku żołnierze niemieccy zajmują budynek szkoły na rogu obecnych ulic Narutowicza i Chałubińskiego. W latach okupacji nauczyciele prowadzą tajne nauczanie w prywatnych domach w Radomiu i Garbatce. Zabytkowy, XIX-wieczny budynek w scenerii kościoła o. o. Bernardynów decyzją zarządu miasta zostaje przekazany na potrzeby szkoły dokładnie 12 lutego 1945 r. Z byłego Rządowego Rosyjskiego Gimnazjum Żeńskiego rozpoczyna działalność pełne 4-letnie gimnazjum i 2-letnie liceum typu humanistycznego. W roku szkolnym 1968/1969 pierwszy raz w historii placówki przyjęto do niej chłopców. Blisko dziesięć lat wcześniej szkoła otrzymała nazwę "I Liceum Ogólnokształcące". 16 kwietnia 1972 r. nadano jej imię Mikołaja Kopernika i wręczono sztandar szkoły.

Ewa Podkańska, maturzystka z 1951r. Na parterze obok sali siedzi sympatyczna starsza pani. – Tu była klasa 9a2, takie były oznaczenia. W 1951r. zdawałam tu maturę. To był ciężki okres, a moja szkoła była miejscem, które wspominam najlepiej z młodości. Wielu spośród nas dostało się na studia, ja także. Teraz jestem na emeryturze -  wzruszona Ewa Zabrzycka, z domu Podkańska, rozmawiając z nami obserwuje wchodzących do szkoły absolwentów. - Chodziłam do klasy z językiem francuskim, teraz czekam, może spotkam moje koleżanki. Zawsze polecałam „Kopernika” – dodaje 77 letnia radomianka.

Anna Natora ukończyła szkołę w 1976r. Dziś uroczysty jubileusz. Po mszy w kościele Ojców Bernardynów z trudem można było znaleźć wolne miejsca w sali koncertowej UM, gdzie obchodzono główne uroczystości 80. lecia „Kopernika”. Po nich absolwenci zwiedzali liceum. – Rocznik ukończenia 76. To pamiętne dla miasta wydarzenia czerwcowe. Ja wtedy zdążyłam zrobić maturę. Chodziłam do klasy żeńskiej humanistycznej. Pamiętam dziennikarkę Ewe Nakonieczną, Waldka Różyckiego, Mariana Popisa. Wszyscy kończyliśmy „Kopernika” - uśmiecha się Anna Natora, obecnie pedagog i wykładowca na uczelni. – Tu miałam miałam dobre wzorce, liczę, że spotkam znajomych. Z sentymentem szukam śladów historii. Wiem, że atmosfera w tej szkole i klimat, jaki tu panuje oraz wartości, jakie się przekazuje, są na najwyższym poziomie - podkreśla rozmówczyni.

Dyr. Agnieszka Ścieglińska i Arkadius Burski Przed gabinetem pani dyrektor, jak w wielu szkołach, wiszą informacje z jej życia. Jest też instrukcja posługiwania się dziennikiem... nowoczesnym, poprzez sieć komputerową. - Chyba nikt nie przypuszczał lata temu, że będzie taka możliwość – uśmiecha się dyr. Agnieszka Ścieglińska, również absolwentka „Kopernika”. - Ale jeśli chodzi o atmosferę, tu nic się nie zmieniło. Do głowy mi nie przyszło, gdy się tu uczyłam, że zostanę dyrektorką szkoły. Los tak sprawił, a to, że znam te mury od podszewki, bardzo pomaga. Nie ma możliwości, bym kogoś nie znała, tu nie jesteśmy anonimowi. Tworzymy fantastyczną rodzinę - cieszy się dyr. Ścieglińska.

Obecnie w liceum uczy się 437 uczniów, w tym 167 maturzystów. Kadra to 40-osobowe grono pedagogiczne i dziesięć osób administracji oraz obsługi. - Gdy ja się tu uczyłam, to rodzynkami byli chłopcy. Ale były też pierwsze miłości. Obecnie relacje się zmieniły, mamy nawet takie klasy, gdzie jest więcej chłopców – uśmiecha się dyrektorka szkoły. Naszej rozmowie przysłuchuje się taki „rodzynek”. - Miałem to szczęście, byłem drugim rocznikiem, gdzie przyjmowano chłopców! Czuliśmy się dowartościowani – śmieje się Arkadius Burski, mieszkający w Szwajcarii znany śpiewak operowy.  – Serce się ściska. Dziś śpiewałem, nie pamiętam kiedy czułem coś podobnego, musiałem się wręcz uspokoić przed arią. Takie wzruszenie! Ze szkoły pamiętam wiele historii. Nie mieliśmy wychowania muzycznego, ale moja pani od niemieckiego mówiła „Burski, ty masz głos jak Kiepura, ty masz śpiewać!”. Zobaczyłem, że boisko szkolne jest pokryte asfaltem... łaaauuuuu! - opowiada absolwent "Kopernika".

Urocza młodość i przyszłość szkoły – Wybrałyśmy „Kopernika” ze względu na renomę szkoły, doskonałą atmosferę. To taka „mała duża” szkoła. Nauczyciele cisną, ale pozytywnie. Są ludźmi, tu naprawdę che się przychodzić. Nikt nas nie zmuszał, byśmy udekorowały szkołę, robimy to, bo same chcemy. Była tylko burza mózgów jak jubileusz lepiej zrobić - pogodnie o swojej szkole mówią uczennice klasy 2D o profilu biologiczno chemicznym.

Jak powiedziano nam w dyrekcji, liceum będzie się starać o budowę nowej sali gimnastycznej. Władze miasta w tym roku uregulowały sprawę gruntów, dzięki temu mogą ruszyć pierwsze prace. Ale zanim to nastąpi, przed absolwentami bal na ponad 150 osób.

Bartek Olszewski

Więcej informacji na oficjalnej stronie I LO im. Mikołaja Kopernia