Wieża za NOT-em
To jak ma (może?) wyglądać ta część miasta mogli zobaczyć uczestnicy inauguracji Radomskich Dni Techniki. Przedstawił je autor - Tadeusz Derlatka. Zresztą obecna siedziba NOT, to także jego dzieło z początku lat 70.
W każdej z wersji architekt zaproponował wzniesienie 15-kondygnacyjnego budynku, który ma być dominantą tego miejsca. Pierwszy miałby powstać na rzucie koła. - Ta wersja "szanuje" obecny gmach NOT-u zostawiając go w percepcji ulicy - przekonuje Tadeusz Derlatka. W wieżowcu przewidział hotel, a za nim część usługową, w której znalazłaby się sala widowiskowa na 200 miejsc i wystawowa na 300. Przewidział także restaurację (130 miejsc) i gabinety odnowy biologicznej. - Dlatego całość nazwałem centrum kongresowym - wyjaśnia projektant. Uważa, że taki obiekt ze względu na bliskość Warszawy i małą ilość podobnych budynków w stolicy, mógłby także jej służyć.
Druga propozycja to także 15-piętrowy hotel na 260 miejsc, ale jak zaznacza Derlatka, obłego kształtu, na planie dwóch schodzących się pierścieni. W trzeciej gmach ma dwa rozchodzące się promieniście skrzydła. Tu zamiast typowych hotelowych pokoi znalazłyby się pomieszczenia aranżowane pod potrzeby ich użytkowników. Na szczycie Derlatka zaprojektował kawiarenkę widokową. Autor sądzi, że ze względu na komfort i sąsiedztwo budynków Politechniki Radomskiej powinny nimi zainteresować się radomskie szkoły wyższe.
Poza zdobyciem pieniędzy na realizację, których - jak wyjaśnia kierownictwo NOT - na razie nie ma, inwestycję musi poprzedzić zmiana miejscowego planu zagsopodarowania przestrzennego. - Obecny nie pozwala na wzniesienie w tym rejonie tak wysokich budynków - wyjąśnia Tadeusz Derlatka. Zapewnia jednak, że władze miasta są przychylne jego koncepcji. - Romzwialiśmy z prezydentem, zapowiedział, że miasto opracuje zmianę miejscowego planu - mówi.
Bożena Dobrzyńska