Radomianie Razem chcą rewanżu?
W sprawie pisaliśmy tutaj. Przedstawiciele KW Radomianie Razem - tak jak
zapowiadali - złożyli dziś zażalenie na postanowienie sądu. - Wnioskują
o zmianę przez Sąd Apelacyjny w Lublinie orzeczenia poprzez jego
oddalenie, uchylenie albo przekazanie do ponownego rozpatrzenia przez
Sąd Okręgowy w Radomiu - informuje rzeczniczka sądu Justyna Mazur. Jak
dodaje, Sąd Apelacyjny ma teraz 24 godziny na rozpoznanie wniosku w
trybie nieprocesowym.
Kiedy dojdzie do rozprawy apelacyjnej trudno jednak powiedzieć - wszystko przez wolną sobotę i następujące po niej dni świąteczne. - Zażalenie na pewno wyjdzie dziś pocztą priorytetową do Lublina. Nie jestem jednak w stanie powiedzieć, kiedy zostanie odebrane - jutro, czy dopiero we wtorek - podkreśla rzeczniczka.
O zadłużeniu Radomia będą dyskutować 3 listopada na nadzwyczajnej sesji radni. Na posiedzenie zaproszeni zostali także wszyscy (siedmiu) kandydaci na prezydenta Radomia. Dlaczego? - zapytaliśmy przewodniczącego rady.
- Zaprosiłem wszystkich kandydatów, po to by nie urazić nikogo. Nie chciałem zapraszać tylko panów z PO, czy z SLD - tłumaczy Dariusz Wójcik. Jak podkreśla, wszystko jest zgodnie z regulaminem Rady Miejskiej, ponieważ na sesji może zabrać głos każdy mieszkaniec Radomia, byle był wcześniej zgłoszony przez radnego. - I ja tak zrobiłem - mówi Wójcik. Podkreśla, że nie będzie nikogo na siłę zmuszać do zabrania głosu. - Jeśli zechcą, to się wypowiedzą - uważa.
Tymczasem, jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, szykuje się kolejny proces w trybie wyborczym. Tym razem Radomianie Razem zamierzają pozwać Andrzeja Kosztowniaka i Jakuba Kowalskiego, szefa sztabu wyborczego PiS za nieprawdziwe informacje zawarte w listach obu, wysłanych w ramach kampanii do radomian. Napisali w nich, że ekipa Kosztowniaka wyremontowała podczas swojej kadencji 333 km dróg w Radomiu, gdy tymczasem w mieście jest ich tyle ogółem.
(bdb)