Jest prezydent, jest nadzieja na współpracę

9 grudnia 2010

Andrzej Kosztowniak (PiS) został formalnie prezydentem Radomia. Nie musiał przejmować gabinetu po poprzedniku, bo wygrał wybory samorządowe po raz drugi z kolei.




Andrzej Kosztowniak odbierał gratulacje Prezydent został zaprzysiężony podczas dzisiejszej sesji Rady Miejskiej, wcześniej radni przegłosowali wygaśnięcie jego mandatu radnego. Ślubowanie złożył i mandat radnego objął z kolei Piotr Szprendałowicz (PO), który przegrał z Kosztowniakiem walkę o fotel prezydenta miasta.

Przedstawiciele wszystkich klubów w radzie gratulowali prezydentowi wyboru i deklarowali chęć współpracy. Wiesław Wędzonka (PO) wyrażał nadzieję, że będzie się ona układała "w sposób poprawny", Jakub Kowalski (PiS), zapewniał poparcie dla inicjatyw szefa magistratu, Zenon Krawczyk (SLD) oczekiwał, że rządy Kosztowniaka będą "więcej niż kontynuacją", Jakub Kluziński (Radomianie Razem - Kocham Radom) mówił o potrzebie kontynuowania rzeczy dobrych i zmiany złych. - Polskie Stronnictwo Ludowe wyraziło akces wzmocnienia pana prezydenta. Idziemy z wami żeby was wesprzeć. Dołożymy wszelkich starań, żeby miasto odnosiło z tego tytułu same korzyści - przekonywal Włodzimierz Bojarski (PSL).

 - Chciałbym aby pan pamiętał, że 40 proc. głosujących wyraziło wolę zmian we władzach, polityki rządzenia miastem. W związku z tym wiele jest do poprawienia, do zrobienia. Mam nadzieję, że będziemy poprawiać nasze miasto razem, o czym rozmawialiśmy. Wierzę, że połączy nas wspólny cel jakim jest dynamiczny rozwój naszego miasta - podkreślał Piotr Szprendałowicz. left

Z lekkim dziwieniem sala przyjęła tę część wystąpienia posła Krzysztofa Sońty (PiS), w której mówiąc o składzie nowej rady odniósł się  do kadencji Adama Włodarczyka (SLD). - Dziś łagodniej oceniam pana prezydenta i uważam, że powinniśmy korzystać z doświadczeń poprzedników - twierdził. Włodarczyk dziękował posłowi "za ciepłą ocenę tamtych lat". - Zawsze czas tępi ostrze i pozwala spokojniej patrzeć na wszystkie wydarzenia. Jestem przekonany, że Radom jest wspólnym dobrem bez względu na barwy, kolory, poglądy. Ja panie prezydencie deklaruję, że jestem do pana dyspozycji - zapewniał były prezydent Radomia.

Andrzej Kosztowniak dziękował wszystkim za "klimat pierwszej sesji tuż po zaprzysiężeniu" go na prezydenta. - Te słowa które tutaj padły o stępieniu ostrza są wielka moją nadzieją, że doprowadzimy do rzeczywistej, a nie incydentalnej współpracy. Że doprowadzimy do dobrej współpracy - mówił prezydent Kosztowniak.

Z mandatu radnego zrezygnował Ryszard Fałek. Oznacza to, że na razie jako jedyny może być pewny, że pozostanie wiceprezydentem miasta. Andrzej Kosztowniak zapewniał dziennikarzy, że jest bardzo zadowolony ze współpracy z nim, jednak jeszcze nie wiadomo, czy Fałek nadal będzie miał  w swojej pieczy edukację, kulturę i sport. Prezydent nie chciał zdradzać, kto z jego zastępców będzie musiał pożegnać się z magistratem , choćby po to by zrobić miejsce dla wiceprezydenta z koalicyjnego PSL-u.

- Trzeba dokonać analizy, poukładać to wszystko. Muszę sam przemysleć pewne rzeczy, porozmawiać z moimi współpracownikami, przez cztery lata mocno mnie wspierali. Ale powinniśmy też pamiętać, że musimy tworzyć zespół, który coraz lepiej, coraz szybciej będzie pracował. Chcę pracować jeszcze lepiej, jeszcze szybciej po to, by z tych czterech lat jak najwięcej uzyskać dla miasta, bo wiele się przez te lata nauczyłem - tłumaczył Koztowniak. Dodał, że nie dotyczy to tylko wiceprezydentów, ale także prezesów spółek, dyrektorów wydziałów, szefów instytucji. - Zawsze po pewnym okresie przychodzi rachunek sumiena i zawsze jest też nowe otwarcie. I są potrzebni też tacy ludzie, którzy przynoszą świeżość i wolę walki, chęć do pracy. Prezydent przyznał, że myśli o większych zmianach, "o kilku osobach, które nie najlepiej pracowały, albo nie są w stanie tak szybko pracować" jakby tego oczekiwał.

Zdaniem prezydenta współpraca z PSL-em ma polegać na "dołożeniu czegoś kolejnego do zarządzania miastem". - Relacje miasta z sejmikiem są bardzo istotne, a końcówka ostatnich czterech lat była całkiem niezła. Wielokrotnie byłem ganiony przez niektóre osoby za zbliżenie z marszałkiem Struzikiem. Ja interpretuję to tak:  miasto ma konkretne interesy w sejmiku i współpraca z PSL-em pomoże wzmocnić te relacje. Tego oczekuję zresztą nie tylko od PSL, ale i PiS- u  - wyjaśnia Kosztowniak.

Wg prezydenta naturalnym kandydatem PSL- na wiceprezydenta będzie Zbigniew Kwaśnik, który startował z ramienia ludowców na prezydenta Radomia. Jak zapewniał, zna rektora jeszcze z czasów, kiedy jako wykładowca w jednej ze szkół wyższych był jego podwładnym.

Bożena Dobrzyńska