Uczniowie i rodzice: nie zabierajcie nam szkół!
- 107 mln dokładamy na utrzymanie szkół i wynagrodzenia nauczycieli - wylicza zastępca prezydenta Radomia Ryszard Fałek, autor projektu zmian w edukacji. Jego zdaniem nadrzędnym celem ma być "racjonalizacja rachunku ekonomicznego i rozwój Radomia". - Dlatego jeżeli są możliwości, by bez uszczerbku dla poziomu i jakości nauczania te pieniądze zaoszczędzić i wybudować kilka dróg, oświetlić je, to na pewno takie działania trzeba podjąć - tłumaczy prezydent. Dodaje, że tak by się zachował każdy dobry gospodarz. - Jeżeli mamy piętrowy dom, a użytkujemy tylko parter, to piętra nie oświetlamy. Tak samo tutaj, jeżleli możemy prowadzić dydaktykę w jednym obiekcie, to po co są nam dwa, po co administrować dwoma: ogrzewać, dozorować? I taka filozofia leży u podstaw tych działań - wyjaśnia.
Plany wiceprezydenta wyglądają tak: X Liceum Ogólnokształcące im. Konarskiego zostanie połączone i przeniesione do Publicznego Gimnazjum nr 5 przy ul. Warszawskiej, IX LO im. Słowackiego do PG nr 1 przy ul. Staromiejskiej, zaś agrotechniczna placówka na Wośnikach będzie "wygaszana". Oznacza to, że już od września br. nie będzie do niej naboru uczniów. Do budynku po IX LO przy Grzecznarowskiego Fałek chce przenieść z Kilińskiegio Zespół Szkół Plastycznych.
W obu liceach łączenie ich z gimnazjami to temat gorących dyskusji nauczycieli, rodziców i młodzieży. Uczniowie "Konarskiego" będą dziś w południe protestować - przyszli do szkoły ubrani na czarno. Na pięć minut mają być przerwane lekcje, zapadnie cisza.
Marlena Klimanowicz z rady rodziców w X LO przekonuje, że powodów dla których nie ma zgody na projekty prezydenta Fałka jest bardzo dużo. - To wyjątkowa szkoła, perełka, jedyna taka w Radomiu z pełnymi klasami integracyjnymi. Ona kształci, i daje szansę dzieciom niepełnosprawnym - tłumaczy. Nasza rozmówczyni podkreśla, że tylko w tym liceum mogą się uczyć dzieci ze specyficznymi dysfunkcjami: wzroku, słuchu, epilepsji, po przeszczepach, sprzężeniem kilku dysfunkcji. - Szkoła ma odpowiednie zaplecze i przede wszystkim znakomitą kadrę. Nie wolno niszczyć czegoś, co wypracowano tutaj przez 12 lat. Bo takiej szkoły nie da się odtworzyć w innym miejscu. Nasze dzieci mają bardzo słabe zdolności adaptacyjne - zapewnia M. Klimankowicz. Dodaje, że właśnie tego rodzaju argumenty, wzmocnione jeszcze opiniami psychologów rodzice chcą przedstawić na poniedziałkowym spotkaniu z prezydentem Fałkiem. - Mamy nadzieję, że będą one jeszcze raz wnikliwie przeanalizowane i władze miasta wezmą je pod uwagę - mówi Marlena Klimankowicz.
Na dzisiejsze popołudnie zaplanowano spotkanie Ryszarda Fałka z rodzicami w "Słowackim".
O ostatecznym kształcie radomskiej oświaty zdecydują na jednej z najbliższych sesji radni. Opozycja podchodzi do projektu magistratu bardzo sceptycznie - SLD radzi spokojne przeanalizowanie sytuacji i przestrzega, że edukacja nie lubi rewolucji, Platforma Obywatelska wyrazi swoje zdanie podczas dzisiejszej konferencji prasowej.
Bożena Dobrzyńska
Fot XLO - materiały szkoły