Czy promują homoseksualizm? Fałek sprawdzi „Ślad”

12 kwietnia 2011
Czy protest radnego Sławomira Adamca sprawi, że "książek" Żywej Biblioteki organizowanej w ramach III Spotkań z Kulturą Żydowską "Ślad" w Resursie nie będzie można "czytać'? Wiceprezydent Radomia jest przeciwny "wydawaniu publicznych pieniędzy na propagowanie wśród młodzieży tego typu przekazu".

 

Marta Witkowska apeluje: Nie oceniaj po okładce

Jak pisaliśmy, przeciwko Żywej Bibliotece zaprotestował radny Sławomir Adamiec (PiS), który domaga się od prezydenta, by nie dopuścił do realizacji "tego skandalicznego pseudo „projektu edukacyjnego”, a wobec osób odpowiedzialnych za jego przygotowanie w  Resursie oraz odpowiedzialnych za nadzór nad radomską kulturą, wyciągnięcia "stanowczych konsekwencji".   

Co na to władze miasta? - zapytaliśmy odpowiedzialnego za edukację i kulturę wiceprezydenta Ryszarda Fałka. - Będę rozmawiał z panią dyrektor- usłyszeliśmy. - Ale jakie jest pana stanowisko? - dociekaliśmy. - Będzie na piśmie, żeby nikt nic nie przekręcił - tłumaczył.

W komunikacie nadesłanym przez biuro prasowego magistratu czytamy: "Władze miasta nie mają nic przeciwko osobom, które mają inne widzenie świata, chociaż nasze osobiste poglądy są znane. Natomiast jestem przeciwny wydawaniu publicznych pieniędzy na propagowanie wśród młodzieży tego typu przekazu.

Zwrócę się do Pani dyrektor Metzger o wyjaśnienie w jaki sposób „Żywa biblioteka” wpisuje się w charakter imprezy poświęconej kulturze żydowskiej."

Rozmowa z Martą Witkowską, koordynatorką projektu Żywej Biblioteki w Radomiu.

- Jak pani odbiera ten protest?
Chcę zapewnić, że nie propagujemy homoseksualizmu. Zapraszam na stronę www.zywabiblioteka.radom.pl , gdzie prezentujemy projekt i jego ideę.

- Czy spodziewaliście się państwo takiej reakcji?
Wiedzieliśmy, że w Opolu była podobna sytuacja i Żywą Bibliotekę z placówki podległej miastu przeniesiono na uniwersytet.

- Ile "książek" chcecie zaprezentować w Resursie?  
Mamy 13.
-  I nikt nie wycofał się to proteście radnego Adamca?
Nie, być może będą jeszcze kolejne dwie "książki".

- Dlaczego Żywą Bibliotekę organizujecie w ramach "Śladu"?
Bo pokazuje on, że w Radomiu mieszkało kiedyś wielu Żydów, którzy tworzyli m.in. kulturę miasta. A my chcemy powiedzieć, że obok nas są teraz także Romowie, prawosławni, ateiści. Dlatego nasz projekt doskonale wpisuje się w imprezę organizowaną przez Resursę.

"Niech spotkanie z Żywymi Książkami, lektura ich doświadczeń i przemyśleń pozwoli radomskiej społeczności zweryfikować swoje dotychczasowe wyobrażenia i postawy, uświadomić sobie, jak bardzo różnorodni są radomianie, jak wiele indywidualnych historii i wpisanych w nie dylematów niosą ze sobą. Celem naszego przedsięwzięcia jest pobudzenie mieszkańców miasta do krytycznego myślenia i otwartości na Inność, która wzbogaca i umożliwia korzystanie ze wzajemnych doświadczeń. Zapraszamy do wspólnego czytania Radomia! " - zachęcają na swojej stronie koordynatorzy projektu "Nie oceniaj po okładce".

Bożena Dobrzyńska