Wybory w Jedlni ponownie na wokandzie
Przypomnijmy, w drugiej turze wyborów samorządowych Rzeczkowski pokonał Piotra Leśnowolskiego. Ten, pokonany tak mikroskopijna ilością głosów uznał, ze jego kontrkandydat walczył nieuczciwie ponieważ między pierwszą a drugą turą wyborów do spisu wyborców gmina dopisała aż 102 osoby. Rzeczkowski był wtedy wójtem i startował wyborach ponownie. W pierwszej instancji Sąd Okręgowy w Radomiu stwierdził ważność wyborów i oddalił zażalenie złożone przez przegranego. Zarzuty zawarte w proteście wyborczym uznał za nieuzasadnione i nieprecyzyjne. Nie doszukał się przestępstwa przez umieszczenie na listach osób nieuprawnionych do głosowania.
Sąd Apelacyjny w Lublinie, do którego odwołał się Piotr Leśnowolski podziela argumenty Sądu Okręgowego w Radomiu, lecz z powodu pewnych niejasności nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy. Zalecił też ustalenie czy osoby dopisane do list wyborczych rzeczywiście mieszkały w gminie Jedlińsk, czy miały tam stałe zameldowanie oraz ilu konkretnie wyborców dopisano z innych okręgów, a także to jak głosowały one w pierwszej turze.
Podczas dzisiejszej rozprawy przewodniczący składu sędziowskiego Kazimierz Mazur dopuścił wniosek pełnomocnika Piotra Leśnowolskiego, by zbadać czy osoby dopisane do spisu wyborców w pierwszej turze głosowały w innych miejscowościach niż Jedlnia i gdzie już wówczas wybrano nowe władze gmin. Chodzi przede wszystkim - jak poinformował mecenas Wiesław Fijałkowski - o pięć osób przesłuchanych w charakterze świadków w prokuraturze, która na wniosek wojewódzkiego komisarza wyborczego prowadzi dochodzenie w sprawie dopisania wyborców do list w Jedlni.
Sąd zwróci się do odpowiednich instytucji o informacje, czy osoby dopisane do rejestru wyborców w pierwszej turze (zakończonej wyborem wójta) głosowały w Goździe, Jastrzębi, Jedlińsku i Pniewach, a do komisarza wyborczego o udostępnienie wyników głosowania na wójtów tych gmin.
Następna rozprawa 20 maja.
Bożena Dobrzyńska