Nastoletnie uciekinierki odnalazły się

19 maja 2011
Wyszły z Domu Słonecznego w Radomiu na spacer. Po paru godzinach zadzwoniły do dyrektora z informacją, że są przetrzymywane gdzieś w piwnicy. Policja rozpoczęła poszukiwania, okazało się, że 16-latki... uciekły z ośrodka.



We wtorek jeden z wychowawców Domu Słonecznego zgłosił zaginięcie dwóch podopiecznych. - Dziewczyny wyszły na spacer i nie wróciły do ośrodka. Po paru godzinach wychowawca otrzymał telefon od jednej z nich. Poinformowała, że obie zostały pozbawione wolności przez nieznanych mężczyzn i przetrzymywane są w jakiejś piwnicy. W poszukiwania zaangażowanych było kilka patroli, które  sprawdzały miejsca, w których dziewczyny mogły przebywać. Wczoraj policjanci odnaleźli 16-latki - opowiada Justyna Leszczyńska z radomskiej policji.

Dziewczyny miały delikatne obrażenia ciała, dlatego wezwano pogotowie. - Okazało się, że noc spędziły u kolegi w domu. Całą historię wymyśliły, ponieważ chciały usprawiedliwić swoje samowolne oddalenie z placówki. Aby to uwiarygodnić dziewczyny delikatnie się okaleczyły - dodaje Leszczyńska.

Z ustaleń wynika, że nastolatki już kilkakrotnie oddalały się z ośrodka bez wiedzy opiekuna. Wychowawcy wyciągają wobec uciekinierek konsekwencje. Jak już wiadomo, jedna z nich została przeniesiona na „interwencję stałą” i przebywa obecnie w zamknięciu.

(raa)