Łowcy łańcuszków zatrzymani

9 sierpnia 2011
Na tzw. wyrwę kradli dwaj mieszkańcy Radomia wieku 15 i 20 lat. Na ulicach zrywali kobietom łańcuszki z szyi, wykorzystując ich nieuwagę. Nim ofiara zdążyła się zorientować, co się stało, sprawca uciekał.

Policjanci zatrzymali 20-latka, który dokonał wielu kradzieży łańcuszków. Działał przede wszystkim w autobusach, na przystankach, a także w pobliżu osiedlowych sklepów. O jednej z tych kradzieży policjanci zostali powiadomieni przez 57-letnią kobietę. - Jak się okazało, młody mężczyzna podbiegł do niej, gdy robiła zakupy w osiedlowym sklepie i bez słowa zerwał z szyi złoty łańcuszek o wartości ok. 2 tys. zł. 20-latek przyznał się do wszystkich kradzieży i tłumaczył, że łańcuszki pochodzące z przestępstwa sprzedawał w jednym z lombardów na terenie miasta – relacjonuje Justyna Leszczyńska z radomskiej policji. Przedstawiono mu zarzut kradzieży i zastosowano wobec niego dozór policyjny. Sprawcy grozi kara do pięciu lat więzienia.

Funkcjonariusze zatrzymali również 15-latka. - Także zajmował się zrywaniem łańcuszków i także w autobusach. Na szczęście, nie wszystkie kradzieże dochodziły do skutku. Młodego złodzieja płoszyli pasażerowie autobusu bądź też sama ofiara, w wyniku czego zrywał np. tylko część łańcuszka czy przywieszkę, po czym uciekał - mówi Justyna Leszczyńska. Chłopak ukradł m.in. łańcuszek o wartości ok. 300 zł, a następnie sprzedał go przypadkowej osobie za kwotę ok. 100 zł. „Zarobione” pieniądze przeznaczył na grę na automatach. Po przesłuchaniu młodego przestępcę z komisariatu odebrała matka, a za czyny, których się dopuścił, odpowie przed sądem dla nieletnich.

Justyna Leszczyńska apeluje do poszkodowanych, by natychmiast z miejsca zdarzenia zgłaszali policji kradzież. - W ten sposób, zwiększają szansę na zatrzymanie sprawców tego typu przestępstw - dodaje.

(raa