Zatrzymany trzeci podejrzany o śmiertelne pobicie Maćka (aktualizacja)

23 listopada 2011
22-letniego mężczyznę podejrzanego o współudział w pobiciu ze skutkiem śmiertelnym Maćka Miesnika w kwietniu br. w Radomiu zatrzymali policjanci z Dębicy. Sąd Rejonowy w Radomiu aresztował go na trzy miesiące. 

 

To tu doszło do pobicia Maćka Przypomnijmy, 19-letni student został podbity 25 kwietnia br. po wyjściu z klubu Aula w okolicach przystanku przy ul. Chrobrego. Chłopak zmarł nie odzyskawszy przytomności. Sąd aresztował w tej sprawie Piotra R. i Wojciecha S., którym prokurator przedstawił zarzut ciężkiego pobicia ze skutkiem śmiertelnym. - Brzmi on tak, że działając wspólnie i w porozumieniu wzięli udział w pobiciu Macieja Mieśnika w ten sposób, że Wojciech S. zadał mu kilkakrotnie uderzenia pięściami w głowę zaś Piotr. R. kopał go po ciele, narażając pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, w wyniku czego pokrzywdzony doznał obrażeń czaszkowo-mózgowych i klatki piersiowej, co doprowadziło do jego zgonu. Podejrzani powinni to przewidzieć - mówiła w czerwcu br. rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Małgorzata Chrabąszcz.

-  W wyniku pracy operacyjnej radomscy policjanci ustalili jeszcze jednego sprawcę. Okazał się nim 22-letni mieszkaniec Radomia. Mężczyzna pracował w Dębicy i to właśnie tam zatrzymali go miejscowi policjanci. 22-latka przewieziono do komendy w Radomiu i przesłuchano. Przedstawiono mu zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym. Wobec radomianina został skierowany wniosek do sądu o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci aresztu - informuje Justyna Leszczyńska z KMP w Radomiu.

Prokuratura przedstawiła Tomaszowi K. zarzut współudziału z Wojciechem S. i Piotrem R. w pobiciu ze skutkiem śmiertelnym Macieja Mieśnika. - Dzisiaj prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o areszt tymczasowy wobec Tomasza K. Sąd Rejonowy w Radomiu aresztował go na 3 miesiące do 21 lutego 2012 r. z uwagi na uzasadnioną obawę utrudniania śledztwa, które trwa w dalszym ciągu. Ustalenie trzeciego podejrzanego było możliwe dzięki żmudnej pracy prokuratora i wynikom ekspertyz badających zapisy monitoringu - informuje rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Małgorzata Chrabąszcz.

(bdb)