Julia i August poznają się w sieci
W 2000 r. para 20-latków - Austriaczka i Norweg, którzy poznali się na
czacie i nigdy wcześniej nie widzieli - umówiła się na wspólny skok w
przepaść. Do spotkania doszło… Nikt nie mógł zrozumieć dlaczego. Sztuka
Bauersimy nawiązuje do tego wydarzenia. Julia i August poznają się w
sieci. W wirtualnym kontakcie sprawiają wrażenie śmiałych,
zdecydowanych, odrobinę bezczelnych młodych ludzi. W rzeczywistości
okazują się zagubieni, wrażliwi i bardzo samotni.
- Owszem, oni spotkali się w sieci, ale problem jaki mają oboje, pewnie z
internetu nie wynika. Takie problemy mają ludzie chyba od zawsze, są
jednostki, które nie dają sobie rady z rzeczywistością, nie potrafią się
do otoczenia dopasować, brać udziału w życiu, które się obok nich
toczy. I myślę, że tak było zawsze, tak się zdarza ludziom w różnym
wieku, choć najbardziej narażeni są młodzi ludzie, ponieważ ich emocje
są inne. Dorośli na wiele rzeczy się godzą, ustępują, natomiast młodzi
ludzie mają zakodowany taki układ
"zerojedynkowy": tak albo tak. Z tego się wyrasta, ale często kosztem
upokorzenia, rezygnacji z czegoś. Dlatego ludzie młodzi nie mają
dystansu do wielu spraw, otoczenia. Są tylko bardziej narażeni na
konflikt ze sobą - opowiada o sztuce reżyser Zbigniew Rybka. Uważa, że jest to tez dobra okazja by w teatrze dyskutować o ta ważnych problemach. - Bo teatr mówi
(bdb)
Czytaj rozmowę ze Zbigniewem Rybką
Fot.: M. Strudziński