Air Show 2018 Radom. Mimo niesprzyjającej aury, program wykonany prawie w całości

25 sierpnia 2018

– Praktycznie wykonaliśmy cały program, nie było tylko grupy Żelazny. Niektóre zespoły akrobacyjne zmodyfikowały swój program, ale widzowie nawet tego nie zauważyli – pierwszy dzień Air Show 2018 w Radomiu podsumowuje gen. Krzysztof Żabicki z biura organizacyjnego pokazów.

  DSC_4321   - Dzień trudny, bo aura spłatała nam trochę figla. Ale los też był dla nas łaskawy i udało nam się przeprowadzić w pełnym zakresie pokazy lotnicze. Ilu było widzów? Ponad 80 tys. wynika ze wstępnych szacunków. Patrząc na kolejne lata, naprawdę frekwencja wspaniała, dlatego wielkie ukłony dla widzów i sympatyków lotnictwa, którzy jak zwykle nie zawiedli: jeżeli organizatorzy szykują piękne pokazy w Radomiu, to nie patrzą na pogodę, zawsze się stawiają w komplecie i mogą podziwiać wspaniałych lotników, którzy przylatują dla kogo? Dla publiczności. Dzisiaj na niebie było wiele fantastycznych figur i sympatycy lotnictwa mogą być zadowoleni z dzisiejszych pokazów. N pewni szybko nie zasną, tylko będą wspominać, to co widzieli na niebie. Gen . Żabicki podkreśla, że jeśli chodzi o jutro organizatorzy są przygotowani na elastyczność. - Byłoby świetnie, gdyby cały program udało się zrealizować, będziemy reagowali na to, co się będzie działo, tak jak reagowaliśmy dzisiaj elastycznie. Dzisiaj aura była właściwie łaskawa, bo burze omijały radom, mam nadzieje, że tak samo będzie jutro. Ta oaza święta lotnictwa była chyba pod nadzorem Opatrzności. Dzisiaj wszystko właściwie udało się zrealizować poza jednym wyjątkiem: nie przylecieli piloci z grupy Żelazny, bo nie pozwoliła im aura na terenie Polski. Ale grupa była już w Radomiu i jest tu dobrze znana. Publiczność była dzisiaj tak wspaniała, ze nie wychodziła wcześniej, ale czekała do samego końca, aby zobaczyć np. łotewski zespół, który też tradycyjnie w Radomiu bywa zawsze i zaprezentował się wspaniale - mówi generał. Przyznaje, że grupy akrobatyczne są zawsze przygotowane na wiele wariantów, bo wiele zależy od pułapu chmur. - Dzisiaj z niektórych figur zrezygnowaliśmy, zwłaszcza tych wysokich, bo jeśli samoloty latają w ugrupowaniu pełnym, to nie mogą wchodzić w chmury bo nie widza się nawzajem. Dlatego  niektóre zespoły lekko zmodyfikowały swój program, tak aby były widoczne dla publiczności i jednocześnie, by zachować zasady bezpieczeństwa. Ale widzowie często nawet nie zauważają tych modyfikacji. To są profesjonaliści, którzy wiedzą, co robią - zapewnia gen. Żabicki. bdb Zdjęcia: Dariusz Nowak
Tags