Air Show trzeba przeżyć!

23 sierpnia 2013
216 samolotów z 22 państw zobaczą miłośnicy lotnictwa i podniebnych akrobacji na rozpoczynającym się jutro na radomskim Sadkowie Air Show 2013. Czy po raz ostatni?

 

Organizatorzy zapowiadają rekord- 95 lat historii polskiego lotnictwa zobowiązuje. Przygotowaliśmy kilka ważnych przedsięwzięć, by upamiętnić tę datę. Dlatego jesteśmy też tutaj - podkreślał dziś na briefingu prasowym przed rozpoczęciem imprezy dowódca Sił Powietrznych RP gen. Lech Majewski. Jego zdaniem będą to pokazy wyjątkowe. - Dokładnie 216 samolotów. Siedem światowych zespołów pilotażowych. 22 państwa. W Radomiu pokazujemy to, co najlepsze. Dziś mamy jedne z najnowocześniejszych samolotów, chcemy kontynuować dobre tradycje i pokazać nasze możliwości zarówno na ziemi, jak i w powietrzu. Gwarantujemy bardzo dobre pokazy i wyjątkowe widowisko - zapewnia generał.

Ale dziennikarze dopytywali, czy to ostatnie Air Show w Radomiu? - To dobre miejsce do takich pokazów. Sądzę, że siły powietrzne - jeżeli będą miały możliwość organizowania w nowej strukturze takich pokazów, to będą to robić - odpowiada dyplomatycznie szef Sił Powietrznych. 

Dla prezydenta Andrzeja Kosztowniaka zarówno lotnictwo, jak i samo Air Show - impreza o znaczeniu ogólnopolskim i europejskim - to najlepsza promocja dla Radomia. - Trzeba też pamiętać, jak mocno zakorzenione są siły powietrzne na ziemi radomskiej. Mundur lotnika jest nierozerwalnie związany z Radomiem. Nie wyobrażamy sobie takiej sytuacji, w której wojska, by u nas nie było. Cieszymy się z Air Show - przekonuje prezydent. Również akcentuje, że będzie bity rekord - ponad 200 statków powietrznych! -  Program Air Show jest bogaty. Ale lepiej niż mówić o nim, trzeba to po prostu przeżyć. Zobaczyć i poczuć! - twierdzi prezydent Kosztowniak.

 

(raa)