„Anioł śmierci” w Kinie Konesera
1945 rok: z pomocą Banku Watykańskiego i tajnej, zrzeszającej byłych
SSmanów organizacji Odessa, najgroźniejsi zbrodniarze wojenni
przedostają się na tereny nieobjęte ekstradycją do Europy. Niezbadanym,
wciąż dzikim, ogromnym terytorium na którym najłatwiej można się
schować, a które kulturowo i historycznie, z racji wieloletnich
związków, wciąż znajduje się pod wpływem Niemiec, jest Ameryka
Południowa, a szczególnie Argentyna. To ona staje się mekką dla
uciekinierów.
1962 rok: sympatyczna rodzina z dwójką dzieci,
jadąca objąć w spadku po zmarłej krewnej piękny hotel nad jeziorem,
spotyka na swej drodze przystojnego, kulturalnego Niemca. Nieznajomy z
łatwością nawiązuje z nimi kontakt wkupiając się bez trudu w łaski
czwórki bohaterów, stając się niebawem pierwszym, nie sprawiającym
kłopotów gościem pensjonatu. Szczególnym zainteresowaniem obdarza on,
mającą problemy ze wzrostem, córeczkę poznanego małżeństwa.
Przedstawiając się jako specjalista od genetyki, oferuje swoją pomoc.
Tak, z pozoru niewinnie, rozpoczyna się mrożące krew w żyłach, spotkanie
z potworem. Tajemniczym gościem okazuje się bowiem nie kto inny, ale
osławiony Anioł Śmierci – Josef Mengele – jeden z najbardziej
poszukiwanych zbrodniarzy wojennych, niosący śmierć "lekarz" z
Oświęcimia.