Artyści do wynajęcia

16 sierpnia 2009
Najpierw Czech František Kowolowski zaintrygował radomian, zasiadając na Placu Konstytucji i prosząc, by go... wynająć. Potem ciąg dalszy był w Elektrowni podczas Festiwalu Przeciwieństw Kontra. Czeski artysta chciał się wynająć


 "Wynajmijcie mnie! Będę dla Was wykonywał najróżniejsze czynności” napisał czeski artysta. Jego prośbę spełniły – ale jak się później okazało nie do końca - dwie radomianki. Poprosiły Františka, aby pomalował im ścianę jednego pokoju, ugotował obiad, posłuchał wspólnie z rodziną muzyki, a potem zabawił się w karaoke. Barbara Sturm w akcji

W sobotę w Elektrowni pojawili się kolejni performerzy. Szwajcarka, Barbara Sturm, płynęła pośród luster. Poprzez koncentrację energii płynących z wnętrza jej ciała artystka transformowała je w ruchome obrazy. Ruch miał się stać nowym wymiarem nieskończoności istnienia. Kanadyjka, Shannon Cochrane, obcowała wśród szklanych naczyń, rozbijała je, sypiąc szkło na podłodze.

Autorka instalacji  wideoinstalacji, fotografii, akcji i działań performatywnych Zuzanna Janin przeistoczyła się we wróżkę. Przed zaproszeniem do seansu maczała ręce w glinianym dzbanku z krwią i dopiero wtedy przepowiadała przyszłość. Artystka ma na koncie wiele kontrowersyjnych prac. To ona stworzyła głośny projekt "Widziałam swoją śmierć”, polegający na symulacji niebytu samej artystki z realistyczną inscenizacją: prasowymi nekrologami i uroczystościami pogrzebowymi włącznie. Julishka Stengele na dachu Elektrowni

Kosałka z Wrocławia zaprosił na mini show. Zawiązana jak mówił, ad hoc, grupa Radom, pokazała komiczne scenki. Nie do śmiechu było Františkowi Kowolowskiemu, bo drugie z umówionych jego spotkań nie doszlo do skutku. Artsta pokazał nakręcony przez siebie film. - Mój pomysł, aby za pomocą ogłoszenia zbliżyć się do człowieka zawiódł ! – podsumował František i huknął listem oprawionym w szkło o ziemię.

(bdb)

Fot.: M. Strudziński, M. Kucewicz

Zobacz też na www.elektrownia.art.pl