Bajkopisarz na radomskim lotnisku

28 kwietnia 2015

Spotkanie z autorem ulubionej książki i zdobycie jego autografu, to prawdziwa frajda dla każdego dziecka, które rozpoczyna swoją czytelniczą przygodę. Taką okazję mieli mali goście Grzegorza Kasdepke, który rozmawiał z nimi w klubie na Sadkowie.

280415bajki   Pisze książki dla dzieci i młodzieży, jest autorem scenariuszy, dziennikarzem, wieloletnim redaktorem naczelnym magazynu  „Świerszczyk”. Autor wielu cieszących się powodzeniem książek dla dzieci: „Kacperiada”, „Co to znaczy …”, „Kuba i Buba”, „Bon czy ton”, „Detektyw Pozytywka” przyjechał do klubu 42. Bazy Lotnictwa Szkolnego na Sadkowie. Z wykształcenia jest dziennikarzem, z wyboru – bajkopisarzem. W spotkaniu uczestniczyło ponad 180 dzieci ze środowiska wojskowego oraz radomskich szkół. Wejście autora z ogromnym entuzjazmem, pogodą ducha i dowcipem, wywołało na twarzach zebranych uśmiechy. Pisarz barwnie i dowcipnie opowiadał o dziejach powstawania swoich książek. Jak przyznał, pretekstem do napisania pierwszej stały się narodziny syna Kacpra, który stał się bohaterem jednej z nich pod tym samym tytułem, a później pojawiły się kontynuacje jego przygód. Prezentacje zaczął od książki „Co to znaczy...” Dzieci razem z autorem wyjaśniały znaczenie niektórych związków frazeologicznych, były przy tym "całe w skowronkach", a niektóre momentami dostawały "małpiego rozumu". Uczniowie mogli się również zapoznać z fragmentami opowiadań o Detektywie Pozytywce. Aktywnie uczestniczyli w spotkaniu - chwilami trudno było zapanować nad ich ciekawością i żywiołowością. Autor w swoich utworach porusza tematy ważne dla dzieci i młodzieży, ale trudne czasem, dla rodziców, jak np. w książce „Horror! czyli skąd się biorą dzieci”. Jego opowiadania pouczają, wskazują poprawne normy zachowań. W drugiej części spotkania dzieci weszły w rolę dziennikarzy i zadawały pytania, których padło mnóstwo. Uczniów interesowało niemal wszystko: skąd czerpie pomysły, jakie książki zamierza napisać, czy powstanie scenariusz filmu dla dzieci i młodzieży, jakie książki uwielbiał czytać w dzieciństwie, ile zarabia. Niektóre pytania były bardzo zabawne i zaskakujące. Na koniec nastąpiła ważna chwila, na którą wszyscy zawsze czekają z niecierpliwością, czyli rozdanie autografów. Można było zakupić publikacje autora z podpisem na ulubionej książce. Tekst: Marianna Miller Foto: Monika Malarczyk
Tags