Bardzo ładna „marmolada”
Obiekty mają mieć łącznie 10 tys. 630 m kw powierzchni, ale nie będzie w nich sklepów spożywczych. Projekt przewiduje miejsce dla 70 butików od małych o powierzchni 20 m kw do największego - do 1500 m kw. Będzie też 16 barów i restauracji.
Plany King Cross wzbudziły żywą dyskusję wśród radnych, którzy mieli zdecydować o opracowaniu dla terenu w rejonie ulic: Struga, Zbrowskiego i 11 Listopada miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Bez tego dokumentu inwestor nie może ubiegać się o niezbędne pozwolenia uruchamiające budowę.
Większość radnych uważa, że teren po zakładach Tescha, zwanych też przez radomian "marmoladą", trzeba jak najszybciej uporządkować i zagospodarować, bo od lat straszy swym wyglądem i nie przynosi miastu chluby. Jak zwykle jednak przeciwni lokowaniu obiektu byli znani ze swych "antymarketowych" poglądów Mirosław Rejczak i Krzysztof Sońta. Ten drugi mówił do radnych nie bez emocji: - Piejecie tutaj peany nad kolejnym wielkopowierzchniowym handlem, bo to jest zgoda na postawienie marketu. Czym się tak zachwycacie? - pytał swoich kolegów z klubu PiS. Znaleźliście się w kolaicji z panem Woźniakiem (Radny z Radomian Razem - przyp.red.)! O jakich 500 miejscach pracy mówicie? A zapomnieliści o tysiącu innych, które znikną w małych sklepach! To pierwszy wasz duży sukces. Cieszcie się! - wołał.
Nie przekonał jednak radnych, którzy zdecydowali o tym, że dla terenu w rejonie ulic: Struga, Zbrowskiego, 11 Listopada będzie opracowany miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Firma King Cross jest właścicielem tego terenu. Podczas pierwszego dnia sesj Rady Miejskiej zaprezentowała radnym projekt zagospodarowania tej części miasta.