Będą pomagać rodzinie

7 maja 2008

Może tu przyjść każdy ze swoimi problemami. Centrum Psychoterapii Rodzin otwarto dziś przy ul. Śniadeckich 1 w Radomiu. Placówkę poprowadzi diecezjalna fundacja „Dać sercom nadzieję”. Placówka czeka na rodziny



Poradnia mieści się na parterze budynku, w pomieszczeniach udostępnionych przez miasto i będzie częściowo przez nie finansowana. Będzie czynna codziennie w godz. od 12 do 20, także w soboty i niedziele.

Pachnące jeszcze farbą sale poradni poświęcił biskup Zygmunt Zimowski, a prezydent Radomia Andrzej Kosztowniak życzył zespołowi zatrudnionych w placówce specjalistów, by... mieli jak najmniej pracy.

- Będziemy pomagali wszystkim, którzy potrzebują pomocy i wsparcia. Jeżeli w rodzinie jest problem z dzieckiem, z młodym człowiekiem, który ma różnego rodzaju kłopoty emocjonalne ze szkołą, najbliższymi, znajomymi - rodzic może przyprowadzić go do nas. Pomagając dziecku, pomagamy rodzinie - wyjaśnia prezes fundacji "Dac sercom nadzieję" Honorata Trzaskalska. - Chcemy scalać rodziny, którym jest ciężko, które nie wiedzą gdzie szukać pomocy, ani jak radzić sobie w kryzysowych sytuacjach. Szczególnie dzisiaj, gdy tylu rodziców wyjeżdża do pracy za granicę zotawiając dzieci w kraju, czesto bez opieki - podkreśla.Pracownicy centrum gotowi do pomocy

Pracownicy poradni są przekonani, że będą w stanie pomóc choćby samą rozmową. Ośrodek został urządzony tak, aby kojarzył się dzieciom przede wszystkim z ciepłem i domem rodzinnym. - Będziemy pracować wedle zasady, że dom i rodzina to siły, które sprawiają, że człowiek wraca do zdrowia. Będziemy także pomagać rodzinom w ich domach, będziemy jeździć tam, gdzie nas potrzebują - zapewnia terapeuta psycholog Krzysztof Szwajcc. - Dzięki wizytom w domu będziemy w stanie szybko rozpoznać problem i skuteczniej pomóc rodzinie - dodaje. Ponieważ nie udało się całkowicie przystosować ośrodka dla potrzeb osób niepełnosprawnych, które też mogą korzystać z pomocy centrum, wizyty domowe będą dla nich doskonałym rozwiązaniem. 

Ośrodek działa pod tzw. superwizją, którą kieruje Wanda Szaszkiwicz z Kliniki Psychiatrii Colegium Medicum UJ. Każda sesja, każde spotkanie będzie nagrywane, monitorowane. Nagrywanie będzie odbywało się za zgodą przebywających na sesji. - Później będziemy analizować je przy udziale wszystkich pracowników, ponieważ aby pomóc jednej rodzinie potrzeba wielu ludzi, aby każdy mógł coś wnieść swojego. Nie ma obawy, że nagranie wpadną w ręce osób postronnych. Będą mieli do nich dostęp tylko pracownicy ośrodka - zapewnia Honorata Trzaskalska.