Będzie rewolucja przy dworcach?

Miasto już od dłuższego czasu planowało uporządkowanie terenów przy dworcu PKP i PKS. Od kilku lat problemu nie udało się jednak rozwiązać. Magistrat wreszcie chce coś z tym fantem zrobić. Jutro ogłosi konkurs na opracowanie koncepcji architektoniczno-urbanistycznej zagospodarowania prawie 380 hektarów. Początek ma być więc skromny - najpierw nie miejscowy plan zagospodarowania, a tylko koncepcja, która stanie się wytyczną do jego opracowania. - Chcemy przede wszystkim uporządkować teren tak, aby był atrakcyjny dla oka i funkcjonalny. Od architektów, którzy przystąpią do pracy, oczekujemy fantazji i pomysłowości - podkreśla dyrektorka wydziału architektury Urzędu Miejskiego Grażyna Chmielewska.
Zmian ma być wiele, architekci muszą zatem wykazać się wszechstronnością. - Zamierzamy polepszyć układ dróg w tej okolicy, zbudować więcej miejsc parkingowych. Myślimy o skrzyżowaniu dwupoziomowym przy PKP. Z terenu dworca znikną budki kupców, a w ciągu pieszym wewnątrz dworca zostanie wprowadzony zakaz handlu - zapowiada Chmielewska. Wg jej opinii (a także przecież wielu przeciętnych radomian i przyjezdnych) teraz pod dworcami panuje "przestrzenny chaos". - Budynki które powstaną w rejonie dworców, powinny wpisać się w tę historyczną część miasta. Mam na myśli przede wszystkim obiekt samego dworca PKP. Liczymy na zaskakujące i nowoczesne rozwiązania - mówi.
Miasto chce, by zainteresowani udziałem w konkursie przygotowali opracowanie do 17 lutego przyszłego roku. - 27 lutego ogłosimy rozstrzygnięcie konkursu. Gdy będzie już koncepcja, będziemy zastanawiać się nad planem - podkreśla dyr. Chmielewska.
Jak miasto zamierza sfinansować tak dużą inwestycję? - Część pieniędzy pochodziłaby z budżetu gminy, część z funduszy zewnętrznych. Jeśli idzie o przebudowę ulic, liczymy na pieniądze z Unii - mówi.
(gmar)