„Beit Radom” w 70. rocznicę likwidacji getta
2 sierpnia 2012
Ponad 33 tys. radomskich Żydów wywieziono do Treblinki. Ocalał tylko jeden człowiek. Resursa wspólnie z Teatrem Powszechnym uczczą 70-lecie likwidacji radomskiego getta. W dwóch turach, tak jak likwidowano „małe” i „duże” getto.

Getto zostało utworzone przez hitlerowskich Niemców w 1941 r. „Małe getto” wytyczono między ulicami: Słowackiego, Kwiatkowskiego, Złotą, Białą, Staroopatowską, Fabryczną, Błotnią i Kośną. „Duże” obejmowało obszar między: Reja, Szpitalną, Grodzką, Wałową, Podwalną, Bernardyńską, Zgodną, Piwną i Przechodnią. - Książka „Dni życia, dni śmierci” dr. Sebastiana Piątkowskiego pokazuje ilu obywateli obywateli Radomia zginęło, zostało zamordowanych, opisuje tamte czasy – dodaje Metzger.
Film na Podwalnej
3 sierpnia o godz. 21 na ulicy Podwalnej, gdzie stała synagoga obejrzymy film, który przygotowała Resursa. Będziemy świadkami wspomnień radomskich Żydów. W dokumencie biorą udział aktorzy "Powszechnego", czytają wspomnienia. - Tam, w Treblince na terenie obozu zagłady, w ziemi ciągle są fragmenty kości, które nie uległy całkowitemu spaleniu. To wszystko jest na ścieżce z piachu i kamyków. To tyle co zostało z zagłady Żydów – podkreśla Elwira Dzikowska pracująca nad fabularyzowanym dokumentem o radomskim getcie. Film powstał w oparciu o wspomnienia trzech osób: Waldemara Nowakowskiego, Jakuba Leiba Ziskinda i Dory Zajdenweber. Wspomnienia ilustrowane są dostępnymi zdjęciami z żydowskiego Radomia. - Staramy się, o ile to możliwe, jak najdokładniej oddać atmosferę żydowskiego Radomia. Przekazać to, o czym mówią autorzy tekstów. Opowiadają o swojej przynależności do kultury polskiej, o swojej polskości, o tym, że czuli się Polakami. Tu się urodzili, tu funkcjonowali, obchodzili swoje święta, mieli swoich przyjaciół. Dla kogo Radom był domem? - zastanawia się autorka filmu. Tytuł obrazu to „Beit Radom”, czyli „Dom Radom”. - Ten film chcemy dedykować pamięci Chaima Kinclera, który w 1918 r. urodził się w Radomiu, umarł w zeszłym w Tel Awiwie. Był ostatnim przewodniczącym Żydów Radomskich. Przewodniczył stowarzyszeniu, które nazywało się Beit Radom – dodaje dyr. Resursy. Jej pracownicy zamierzają wyjść z kamerą na ulice miasta i pytać nas, mieszkańców: czy wiemy, że jakaś część nas bezpowrotnie zniknęła?
4 września organizatorzy zapraszają na kolejny film. Tym razem o Merdechaju Gebirtigu, krakowskim kompozytorze, autorze wielu utworów. 5 września, także w Resursie, kolejne projekcje: „Dzieci sprawców - dzieci ofiar” oraz „Serce Chopina”. Będzie także spotkaniem z autorem obrazów Wojciechem Szalszą.
Bartek Olszewski