Bernat do Kosztowniaka: Po co pan startuje?

7 listopada 2014
Wojciech Bernat, kandydat na prezydenta (SLD) pyta Andrzeja Kosztowniaka (PiS) , „po co startuje”? Marzenie Wróbel przypomina o „postulatach”. Strategia Ryszarda Fałka wzbudza w nim „szeroki uśmiech” - Zastanówmy się, czy nie jesteśmy orzez osiem lat mamieni – proponuje. 


 
Wojciech Bernat uważa, że radomian stać na wielePodczas dzisiejszej konferencji prasowej Bernat odniósł się do publikacji Gazety Prawnej, gdzie na pytania dziennikarzy odpowiada trzech kandydatów na prezydenta Radomia. Bernat jako humorystyczną taktuje odpowiedź prezydenta Kosztowniaka, który powiedział: „w obecnych realiach gospodarczych i prawnych nie widzimy możliwości poprawy efektywności dochodów budżetowych” - To po co Andrzej Kosztowniak staruje w wyborach? Po co opowiada mieszkańcom, że w Radomiu będzie bajecznie i kolorowo? - z rozbawieniem pyta Wojciech Bernat. 

Kandydat popierany przez SLD, który przedstawia się jako niezależny, zwraca też uwagę posłance Marzenie Wróbel. - 5 listopada pani poseł powiedziała, że ma wrażenie, „że większość kandydatów mówi to samo”. To ja widzę wiele zbliżonych tez do mojego programu, które potem głosiła poseł Wróbel - mówi Bernat i przypomina, jakie tezy głosił już we wrześniu oraz wcześniej. Ma na myśli przekształcenie lotniska pasażerskiego w cargo i „wyciąganie Radomia z Mazowsza”. - To nasze postulaty. Nie raz omawiane na konferencjach, natomiast program wyborczy posłanki był ogłoszony 20 października podczas prezentacji „Drużyny Pierścienia” . To program ogłaszany w narracji bajki – ocenia Wojciech Bernat.

Bernat skomentował również przygotowaną przez wiceprezydenta Ryszarda Fałka "Strategię rozwoju edukacji w Radomiu". -  No cóż, po ośmiu latach urzędowania wiceprezydenta odpowiedzialnego za oświatę dowiadujemy się, że ten w ciągu dwóch miesięcy machnął strategię i twierdzi, że to jego dorobek życia. Strategia wzbudza mój szeroki uśmiech. Ten dokument to krytyczne podsumowanie rządów wiceprezydenta i tyle – mówi wieloletni nauczyciel i były dyrektor „samochodówki”. 

Jak podkreśla Bernat „zaangażował się w kampanię bardzo poważnie”. - Zależy mi, by Radom wyciągnąć z grajdołka: wizerunkowego, gospodarczego, mentalnego. Nas stać na bardzo wiele. Na wyciągnięcie miasta z ogromnego kryzysu. Jest taka szansa! Wspólną pracą, wiarą, zaangażowaniem, rozmowami. Radom powinien odzyskać swój status. Drodzy radomianie, zastanówcie się poważnie, czy nie jesteśmy wszyscy mamieni wizjami przez tych, którzy rządzą od ośmiu lat - apeluje kandydat SLD na prezydenta Radomia.

Bartek Olszewski