Bernat: Lotnisko bez operacji cywilnych. Wojsko: Nieprawda

23 października 2014
- Na lotnisku w Radomiu nie wolno wykonywać operacji cywilnych – taką sensacyjną wiadomość podał podczas dzisiejszej konferencji prasowej kandydat na prezydenta Radomia Wojciech Bernat (SLD).  – To nieprawda – dementuje wojsko.


 

Można latać- Decyzję podjął generał Lech Majewski. Na jej podstawie nie jest możliwe wykonywanie operacji cywilnych – obwieścił Bernat. Nie chciał mówić o szczegółach, dodając jednie tajemniczo, że jest to związane z „doktryną wojenną NATO”, a radomskie lotnisko jest najbardziej wysuniętym na wschód w jego strukturze. - Zadaję publicznie pytanie prezydentowi Kosztowniakowi, czy on oraz prezes PLR  pan Siwak znają ten dokument? Czy rzeczywiście istnieje zgoda, by z Sadkowa korzystały linie cywilne? – docieka Wojciech Bernat. Twierdzi, że władze miasta celowo ukrywają tę wiadomość, a prezes Siwak miał prosić, by informacja nie dotarła do opinii publicznej.

 

Bernat kwestionuje również sensowność przekształcenia lotnisko w cargo. - To też mrzonka. Kogo miałoby obsługiwać? Najpierw trzeba stworzyć otoczenie biznesowe, gospodarze - twierdzi.

 

- Taka sytuacja nie miała miejsca. Strona wojskowa nie jest przeciwna ani funkcjonowaniu, ani rozwojowi cywilnego portu Radom Sadków. Czyli lotnisko może nadal działać. Podkreślam – może nadal działać – w myśl postanowienia umowy operacyjnej zawartej przed laty pomiędzy dowódcą 42 Bazy Lotnictwa Szkolnego a prezesem portu Lotniczego Radom. Nie jest więc funkcjonowanie portu lotniczego zagrożone w żaden sposób – mówi rzecznik Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych ppłk. Artur Goławski. Podkreśla, że dowódca nie może podjąć decyzji, która by zrywała wspomnianą umowę operacyjną.

 

Sensację przekazaną przez Wojciecha Bernata prezydent Andrzej Kosztowniak komentuje krótko: – Ja takiej wiedzy nie posiadam. Prezydent dodał też, że dlatego zwołał w piątek po południu konferencję prasową, na której przedstawił swój program wyborczy, bo "od początku kampanii wyborczej ilość przekazywanych nieprawdziwych i niesprawdzonych informacji jest ogromna".

 

Bożena Dobrzyńska