Bernat: Lotnisko bez operacji cywilnych. Wojsko: Nieprawda
- Decyzję podjął generał Lech Majewski. Na jej podstawie nie jest
możliwe wykonywanie operacji cywilnych – obwieścił Bernat. Nie chciał
mówić o szczegółach, dodając jednie tajemniczo, że jest to związane z
„doktryną wojenną NATO”, a radomskie lotnisko jest najbardziej
wysuniętym na wschód w jego strukturze. - Zadaję publicznie pytanie
prezydentowi Kosztowniakowi, czy on oraz prezes PLR pan Siwak znają ten
dokument? Czy rzeczywiście istnieje zgoda, by z Sadkowa korzystały
linie cywilne? – docieka Wojciech Bernat. Twierdzi, że władze miasta
celowo ukrywają tę wiadomość, a prezes Siwak miał prosić, by informacja
nie dotarła do opinii publicznej.
Bernat kwestionuje również sensowność przekształcenia lotnisko w cargo. - To też mrzonka. Kogo miałoby obsługiwać? Najpierw trzeba stworzyć otoczenie biznesowe, gospodarze - twierdzi.
- Taka sytuacja nie miała miejsca. Strona wojskowa nie jest przeciwna ani funkcjonowaniu, ani rozwojowi cywilnego portu Radom Sadków. Czyli lotnisko może nadal działać. Podkreślam – może nadal działać – w myśl postanowienia umowy operacyjnej zawartej przed laty pomiędzy dowódcą 42 Bazy Lotnictwa Szkolnego a prezesem portu Lotniczego Radom. Nie jest więc funkcjonowanie portu lotniczego zagrożone w żaden sposób – mówi rzecznik Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych ppłk. Artur Goławski. Podkreśla, że dowódca nie może podjąć decyzji, która by zrywała wspomnianą umowę operacyjną.
Sensację przekazaną przez Wojciecha Bernata prezydent Andrzej Kosztowniak komentuje krótko: – Ja takiej wiedzy nie posiadam. Prezydent dodał też, że dlatego zwołał w piątek po południu konferencję prasową, na której przedstawił swój program wyborczy, bo "od początku kampanii wyborczej ilość przekazywanych nieprawdziwych i niesprawdzonych informacji jest ogromna".
Bożena Dobrzyńska