Bezrobotni w kamasze
Oferty dla zawodowych żołnierzy, pracowników fizycznych i chętnych do sprawdzenia się w branży ubezpieczeniowej były rozchwytywane na dzisiejszych targach pracy. Tłumy bezrobotnych szukały zajęcia.
Stoiska firm różnych branż rozlokowały się na dwóch kondygnacjach sali koncertowej UM. Tu były oferty dla niewykwalifikowanych pracowników fizycznych, inżynierów,
osoby do sprzedaży ubezpieczeń. Bezrobotni pytali o warunki pracy i
płacy, na miejscu dowiadywali się, czy spełniają kryteria pracodawców.
Wiele propozycji miał Powiatowy Urząd Pracy, jednak i tu
większość to propozycja pracy fizycznej. - Jestem zawiedziony, liczyłem
na szerszą ofertę dla osób po studiach. Szukają samych spawaczy,
murarzy itp. Mam bardziej ambitne plany - narzekał jeden z mężczyzn.
Dużo osób pytało o pracę za granicą, ulotki agencji pośrednictwa
poza krajem znikały w mgnieniu oka. Jednak prawdziwym przebojem targów okazały się stanowiska służb mundurowych. Kandydatów na policjantów czy
żołnierzy nie brakowało. - Dajemy dobre wynagrodzenie, pomagamy w
znalezieniu i opłaceniu zakwaterowania. Od przyszłego roku na starcie
szeregowy żołnierz zawodowy dostanie ponad dwa tysiące na rękę. W
latach kolejnych pensja na pewno wzrośnie. Jednym słowem troszczymy się
o żołnierza - zapewnia komendant Wojskowej Komendy Uzupełnień w Radomiu
Zbigniew Adamczyk. - Zachęcamy młodych do wstępowania w szeregi
zawodowej armii, u nas jest szansa na rozwój, awanse. Praca jest trudna
i odpowiedzialna, ale daje określone profity - przekonuje.
Według komendanta zainteresowanie pracą w wojsku wzrosło w porównaniu z
ubiegłym rokiem dwukrotnie.
Bezrobotni chcą do armii. - Dają dobre zarobki, mieszkanie dla mnie i rodziny. Jest szansa na awans i premie. Emerytura jest możliwa już po 15 latach, warto przemyśleć taką ofertę - twierdzi szukający pracy Sylwester Lożyński.
- Jest wiele ciekawych ofert, zwłaszcza branża budowlana poszukuje pracowników. Organizując targi chcemy dać bezrobotnym szanse bezpośredniego kontaktu z pracodawcom. Obie strony poznają swoje oczekiwania i mogą osiągnąć swój cel - twierdzi dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Radomiu Józef Bakuła.
(gmar)