Błąd pilota na Air Show

W katastrofie 1 wrzesnia 2007r. poza 62-letnim Lechem M. zginął także drugi pilot grupy akrobacyjnej Żelazny z Zielonej Góry - 24-letni Piotr B. Do tragedii oszło podczas wykonywania figury tzw. różyczki. Samoloty, za sterami których siedzieli Lech M. i Piotr B. zderzyły się, gdy wykonywali tzw. różyczkę.
- Śledztwo wykazało, że Lech M. nie wykonał tej figury zgodnie z założeniami, co spowodowało, że jego samolot znalazł się niżej niż pozostałe samoloty i musiał wykonać wznoszenie do lotu do punktu mijania. Pętla ta została wykonana z mniejszym promieniem i ze zmniejszoną prędkością - tłumaczy rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Małgorzata Chrabąszcz.
Jak dodaje rzeczniczka, prokuratorzy stwierdzili również, że do takiego zachowania pilota mógł się przyczynić jego stan zdrowia. - A konkretnie przyjmowanie leków obniżających ciśnienie, co miało wpływ na jego samopoczucie w tym dniu, obniżenie sprawności psycho-fizycznej, zmiany reakcji organizmu na przeciążenia, precyzję pilotowania i obserwację przestrzeni powietrznej.
Prokuratura Okręgowa w Radomiu ze względu na śmierć Lecha B. umorzyła śledztwo.
(bdb)