Boska cząstka prof. Olszewskiego
"060720121800" - to ciąg liczb, który jest jednocześnie datą i godziną rozpoczęcia wystawy w Elektrowni" . Ale też ciągi liczb tytułują wiele prac radomskiego twórcy. Wystawa przybliża jedynie fragment dorobku Aleksandra Olszewskiego powstałego w przeważającej mierze w ciagu ostatnich trzech lat. Są to głównie najnowsze cykle grafik komputerowych oraz serie drewnianych reliefów.
- Całość pracy artystycznej profesora to ogromna różnorodność twórczości a tu jest wybór z tego ogromnego bagażu. Te prace są doskonałe geometrycznie i tak też - absolutnie doskonale - są zaprezentowane. Technologia pozwoliła połączyć się ze sztuką - zachwalał podczas wernisażu zastępca dyrektora Elektrowni Zbigniew Belowski. Skupił się jednak na "aspekcie osobowości artysty". - Po odkryciu cząstki Higgsa, po zastanowieniu, doszedłem do wniosku, że Aleksander Olszewski posiada pewne cechy boskie. Przejawiają się w trzech osobach! Pierwsza to czysta postać profesora, która pojawia się czasami to tu, to tam, prowadzi działalność naukową, pedagogiczną, twórczą i artystyczną. Druga osoba profesora jest połączona na stałe z jego szanowną małżonką Krystyną, zwaną Kruszyną i często występuje jako para nie rozłączna. Trzecią postacią profesora jest stałym współwystępowaniem z Wiesiem Jelonkiem, który mu ciągle towarzyszy, jest jego przyjacielem, powiernikiem. Ta wieloosobowość twórcy wpływa na powszechną akceptację jego osoby, ponieważ Aleksander Olszewski jest bardzo lubiany, sympatyczny, ceniony. Nie tylko w środowisku akademickim, ale po prostu w Radomiu czego dowodem jest chociażby państwa obecność - tłumaczył dyr. Belowski a zebrani entuzjastycznie reagowali. Obradowali Aleksandra Olszewskiego pamiątkami, ciepłymi słowy a nawet wierszem. Były bukiety kwiatów!
- Profesor znany jest ze swojej twórczości artystycznej, ale także jako świetny organizator i twórca czegoś co powstało z niczego. Jest to Wydział Sztuki, jeszcze Politechniki Radomskiej, a za chwilę Uniwersytetu Technologiczno Humanistycznego. Olku - gratuluję, bądź tak kolorowy i miej takie myśli jak te kolorowe kwiaty od nas! - mówił rektor PR Mirosław Luft wręczając artyście ogromny bukiet na 40-lecie pracy na uczelni. Jubileusz artystyczny planowany jest za dwa lata.
Sam artysta subtelnie dziękował za przybycie na wystawę w taki upalny dzień. - Kurator w sposób subiektywny bardzo obiektywnie wybrał prace do tej prezentacji. Dziękuje mojej małżonce, która zawsze potrafi mnie dowieść w odpowiednie miejsce, w odpowiednim czasie - podkreślał z uśmiechem profesor. O swojej twórczości nie zanudzał przybyłych - Pracuję po prostu cyklami. One często nigdy się nie kończą, są taką przestrzenią, do której co jakiś czas wracam i próbuje tworzyć. Jestem taki człowiek, który lubi wokół siebie porządek. W moich obrazach widać to wszystko co we mnie tkwi - tłumaczył.
Bartek Olszewski