Reklama

Bronisław Komorowski w Radomiu: od Fabryki Broni do „Elektrowni”

6 maja 2015

– Daliście radę w 1976 roku, damy radę i teraz, 10 maja! – takimi słowami prezydent Bronisław Komorowski zakończył swoją wizytę w Radomiu. Najpierw odwiedził Fabrykę Borni, a potem spotkał się z komitetem, który go popiera podczas wyborów, oraz sympatykami PO.

060515komor11 Do Fabryki Broni prezydent przyjechał w towarzystwie premier Ewy Kopacz, wicepremiera i ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka, ministra skarbu Włodzimierza Karpińskiego. Bronisław Komorowski najpierw rozmawiał na zamkniętym spotkaniu z przedstawicielami firmy oraz wojska, a potem przeszedł przez hale produkcyjne nowej siedziby FB, zatrzymując się przy niektórych stanowiskach i rozmawiając z pracownikami. Nowe technologie i miejsca pracy W krótkim oświadczeniu dla mediów prezydent odniósł się do przyspieszenia wielu procesów ważnych z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa, w tym militarnego. - Bardzo szybko ruszyły programy modernizacji polskiej armii, a także konsolidacja przemysł zbrojeniowego. To jest wielka szansa, bo jest konieczna dla utrzymania własnego potencjału w zakresie produkcji specjalnej, bo bez tego trudno sobie wyobrazić efektywny system obrony Polski. Chcę zatem podkreślić, że proces konsolidacji polskiego przemysłu zbrojeniowego, to jest ogromne osiągnięcie. Oczywiście wymaga ono jeszcze wielu starań, tym bardziej że trwa konsolidacja przemysłu europejskiego - powstają potężne firmy, z którymi trzeba współpracować - mówił Bronisław Komorowski. Zaznaczył, że zmiany, które mają obecnie miejsce powinny zaowocować dopływem nowych technologii i powstawaniem nowych miejsc pracy. Premier Ewa Kopacz przypomniała, że bezpieczeństwo jest jednym z priorytetów jej rządu.  To bezpieczeństwo opiera się na dwóch filarach: sojuszu z NATO i silnej, polskiej armii. - By była ona silna, musi być dobrze uzbrojona w nowoczesny sprzęt. Aby była uzbrojona, musi mieć takie ośrodki jak tu, w Radomiu, które produkują nowoczesną broń. Nie stałoby się tak, gdyby nie to, że w kluczowych momentach, obecny prezydent, a ówczesny minister obrony narodowej Bronisław Komorowski, nie mówił, że na ten cel są potrzebne pieniądze. I to duże pieniądze. I dzięki tej decyzji i dobrej współpracy miedzy rządem a zwierzchnikiem sił zbrojnych, czuli prezydentem dzisiaj tak wiele się zmieniło - zapewniała premier. Przypomniała, że jeszcze nie tak dawno radomska Fabryka Broni mieściła się w starym budynku, a ludzie pracowali w bardzo ciężkich warunkach. - Tych, którzy mówią, że w Polsce się nic nie zmieniło, zachęcam do odwiedzenia tych dwóch miejsc - starej siedziby, i nowej - podkreślała Ewa Kopacz. Dodała, że to przede wszystkim miejsca pracy. - A dla Radomia to jest rzecz najważniejsza - punktowała. Jej zdaniem bardzo istotne jest także to, że siedziba Polskiej Grupy Zbrojeniowej mieści się w Radomiu. - W moim mieście.  Jedenaście spółek  Polskiej Grupy Zbrojeniowej "Pegaz" będzie beneficjentem wielomiliardowych umów, które negocjuje premier Siemoniak. Te pieniądze przełożą się na miejsca pracy - przekonywała premier Kopacz. Energia z "Elektrowni" i z Radomia Z Fabryki Broni prezydent i premier udali się na spotkanie w Mazowieckim Centrum Sztuki Elektrownia. Tu na Bronisława Komorowskiego czekał honorowy komitet jego poparcia w wyborach prezydenckich oraz członkowie i sympatycy Platformy Obywatelskiej. Premier zdradziła, że Bronisław Komorowski nie wyobrażał sobie, by w tej kampanii nie odwiedzić Radomia (podobnie było pięć lat temu). - Chyba nie ma drugiego takiego miasta na Mazowszu, które by tak kochało prezydenta - stwierdziła i otrzymała burzę oklasków. Podkreśliła, że 10 maja, to nie będzie tylko prosty akt wyborczy, kto będzie prezydentem kraju. - Będziemy decydować o tym , jaka będzie Polska i kto będzie jej głównym reprezentantem. Czy chcemy Polski, w której podejmuje się odpowiedzialne decyzje, tworzy miejsca pracy i myśli się o tych, którzy mieszkają w małych miasteczkach. Ja, Ewa Kopacz, premier polskiego, rządu wybieram Polskę spokojną i bezpieczną z głową polskiego państwa, zwierzchnikiem sił zbrojnych, który nie boi się podejmować odważnych decyzji - zapewniała premier mając na myśli dozbrojenie polskiej armii. - Pan prezydent podjął ją nie w ostatnich czasach, ale kiedy był ministrem obrony narodowej - przypomniała dodając, ze Radom zyskuje na tym podwójnie. - Beneficjentem umów offsetowych w wyniku rozmów z rządem USA i Francją będzie Polska Grupa Zbrojeniowa -poinformowała. Ponownie przekonywała, że będą to miejsca pracy dla Radomia. Bronisław Komorowski żartował, że obecność w "Elektrowni" - źródle energii - daje mu siłę w końcówce kampanii wyborczej. Dziękował za spotkanie w Radomiu. - Dla mnie miejscu niesłychanie ważnym, bo to od Radomia zaczęła się moja polityczna droga, od akcji pomocy robotnikom w 1976 roku - wspominał prezydent, zwłaszcza spotkania z pokrzywdzonymi, prostymi ludźmi. - To wtedy też było dla mnie źródłem energii, takiego wewnętrznego przekonania, że nie może być zgody na zło, że musi być wysiłek połączony z ryzykiem, aby ten świat obalić i budować lepszą przyszłość dla Polski - mówi Bronisław Komorowski.  - Daliście radę w 1976 roku, damy radę i teraz! - przekonywał. Bożena Dobrzyńska Więcej zdjęć w Galerii    
Tags