Budżet Radomia cięty do bólu

16 listopada 2012
„Budżet skrojony do kości” – tak o najważniejszym dokumencie finansowym miasta na 2013 rok mówi sam prezydent Andrzej Kosztowniak. Wszyscy wiedzą co to oznacza – oszczędności i jeszcze raz oszczędności.

 

Budżet zatwierdzi rada miejskaProjekt budżetu, który wczoraj wpłynął do Biura Rady Miejskiej zakłada: dochody gminy ogółem - 885  mln 960 tys. 392 zł, wydatki – 925 mln  858 tys. 174 zł, w tym bieżące - 811 mln 095 tys. 722 zł, inwestycyjne - 114 mln 762 tys. 452 zł (tj. 12,4 proc. wydatków ogółem). Deficyt budżetowy wyniesie 39 mln 897 tys. 782 zł.

 

Najważniejsze inwestycje to budowa obwodnicy południowej (kontynuacja), na którą miasto przeznaczy 20 mln zł,  przebudowa ul. Młodzianowskiej (wraz z wiaduktem)) – 29 mln 500 tys. zł,  budowa ul. Mieszka I  (dokończenie) - 6 mln zł, rozbudowa ul. Witkacego  - 3 mln zł, budowa ul. Hodowlanej  - 1 mln 300 tys.,  rozbudowa ul. Starowiejskiej  -  1 mln 750 tys. zł.  Dokończenie przebudowy placu z fontannami będzie kosztować 3 mln zł, stadionu na Narutowicza 2 mln zł. Ponad 7 mln zł gmina wyda na wdrożenie karty miejskiej i systemu informacji. Zaledwie 800 tys. zł przeznaczono na przygotowanie budowy Trasy N-S, ale będzie to dopiero opracowanie dokumentacji.

 

- Ważną inwestycją będzie budowa hali widowiskowo-sportowej. Projekt, który już zaczęliśmy realizować. W tym momencie opracowana jest dokumentacja projektowa za 2mln zł. na co wyłożyliśmy pieniądze. Teraz czekać na obiecane dofinansowanie u ministra sportu oraz marszałka. Wtedy budowa może ruszać – twierdzi prezydent Kosztowniak.
Projekt budżetu trafi teraz do komisji rady miejskiej. Prezydent konsultował go wcześniej z własnym zapleczem politycznym (PiS- PSL); spotkał się też z przedstawicielami klubów w radzie, ale prawdopodobnie na skutek nieporozumienia (chodziło o niedogranie terminów) w rozmowie tej nie uczestniczył nikt z Platformy Obywatelskiej. - Jestem też po spotkaniach z mieszkańcami, którzy przedstawili swoje propozycje i uwagi. W w części znajdą się w planach na kolejny rok – zapewnia prezydent Radomia.
O ostatecznym kształcie dokumentu zadecyduje rada, która w tym celu zbiera się 17 grudnia.

 

Komentarze radnych

 

Dariusz Wójcik (PiS, przewodniczący Rady Miejskiej). - To trudny budżet, oszczędny. Nie zauważyłem, aby był jak to się mówi, „po kości”, ale prezydent ma większą wiedzę. Oszczędności są w każdej dziedzinie. Sytuacja ekonomiczna kraju i Europy wymaga tego. Klub PiS już zapoznał się z tym projektem, podobnie koalicjant z PSL oraz radni opozycji. Pewnie na etapie konsultacji będą nowe pomysły. Umówiliśmy się, że mamy tydzień na zapoznanie się z dokumentem a następnie wrócimy do spotkań z prezydentem. Jest sporo inwestycji drogowych, które są kontynuacją rozpoczętych już prac. Jest nowa inwestycja, czyli wiadukt nad Młodzianowską. Mnie się wydaje, że warto połączyć Młodzianowską z obwodnicą południową. Jednak bez środków zewnętrznych - nie oszukujmy się - nie ma szans na inwestycję.

W
iesław Wędzonka (Platforma Obywatelska). - Jeszcze nie znam projektu budżetu! Mam nadzieje dziś go dostać z rady i na weekend będę mieć lekturę. Podobno jest ok 100 mln zł. na same inwestycje, będą pewne rzeczy kontynuowane. Nigdy od prezydenta nie słyszałem, żeby mówił, iż jest niezadowolony. On jest zawsze zadowolony. Swego czasu był nawet "skok cywilizacyjny". Rzeczywiście był skok i poszliśmy na dno. Nie przypominam sobie, by którykolwiek budżet był od początku do końca zrealizowany. Tak też będzie z tym dokumentem. Czeka nas budowa obwodnicy południowej ze wszystkimi konsekwencjami. Są pieniądze na N-S, ale niewielkie bo chyba 800 tys. Mamy zamiar oddać lotnisko, więc co dalej z ul. Wojska Polskiego i Żółkiewskiego? A wiadukty? To bardzo duże koszty. Co ze szkołą plastyczną? Przystosowanie budynku to wydatek kilku milionów zł. Do ministerialnych pieniędzy trzeba przecież dołożyć, bo okazało się, że szkołę przeprowadzono w gorsze warunki.

Piotr Szprendałowicz (niezależny). - Ten budżet, jak i wszystkie poprzednie, jest efektem bardzo złej polityki finansowej władz miasta. To skutek złego wydawania pieniędzy w latach ubiegłych. Mamy rekordowe zadłużenie - ok. 400 mln zł! Co do szczegółów to jeszcze za wcześnie mówić. Liczę, że będzie można zgłaszać poprawki. Po wysłuchaniu mieszkańców zgłosiłem szereg postulatów, których nie widzę w projekcie. Mam nadzieję, że na komisjach uda się coś zmienić i wypracować. Przykro, że w przyszłym roku nie będzie tzw. budżetu obywatelskiego. Prezydent proponuje to zrobić od roku 2014. Jeżeli stać jest nas na wydanie kilkunastu tysięcy na kampanię wizerunkową prezydenta pod hasłem rozmów o budżecie a chwilę później okazuje się, że brak jest pieniędzy na realizacje wniosków zgłaszanych przez radomian to znaczy, że polityka władz miasta jest zła. Wielka  zagadka jest dla mnie  remont Mieszka I. Zaangażowano tak duże pieniądze w drogę, która jak pokazało święto zmarłych, nie rozwiązuje żadnych problemów. Można było zrealizować inne inwestycje.

Bohdan Karaś
(SLD). - Jednoznacznie widać, że to jest budżet dalszego zaciskania pasa. Po chwilowym szale inwestycyjnym, który sprawił wiele radości rządzącym, teraz trzeba zacisnąć pasa. Fiesta się skończyła. Ostrzegałem, mówiłem o kryzysie, o tym, że trzeba równomiernie rozkładać wydatki, że przyjdzie taki moment, kiedy się udławimy tymi inwestycjami. Nie twierdzę, że nie powinniśmy inwestować, ale akcenty zostały źle rozłożone. Mieliśmy się przesiadać do mercedesa i przechodzić na wyższy poziom cywilizacyjny, tymczasem jeszcze się dobrze nie rozsiedliśmy w tym mercedesie a on już nam odjechał. Jestem rozczarowany np. tym, że prezydent obiecał mieszkańcom ul. Czystej remont ulicy. Skarbnik mi powiedział, że na dokumentację tego remontu zabezpieczono... tysiąc złotych. A miał być budżet obywatelski. Rozumiem, że czasy są trudne, ale nie można się zasłaniać argumentem, ze rząd przekazuje gminom za dużo zadań. Władzę mamy u siebie zadowoloną z siebie. Nie słuchają podpowiedzi, sugestii opozycji i tak to się kończy.A więc tak jak mówi prezydent - będzie bolało.

 

Zebrał Bartek Olszewski