Chcą biletów u kierowcy

Od stycznia tego roku bilet w autobusie komunikacji miejskiej możemy kupić tylko w niedziele święta. - To ogromne utrudnienie. Przecież nawet kioski, gdzie najczęściej można je kupić są wieczorem lub w soboty zamknięte. Niestety, zdarza mi się jeździć wtedy na gapę. A w autobusie wiele osób pyta się nawzjem, czy ktoś nie ma wolnego biletu - żali się pan Maciej.
W skargi radomian, a także w krytyczne uwagi podnoszone m.in. na sesji podczas zmiany regulaminu określającej przepisy porządkowe związane z przewozem osób i bagażu środkami komunikacji miejskiej wsłuchał się radny Bohdan Karaś (SLS - Porozumienie Lewicy). - Złożyłem projekt uchwały, w którym zaproponowałem, by bilety można było kupować przez cały tydzień i by kosztowały one - normalny 3, a ulgowy - 1,50 zł - wyjaśnia radny.
Pod wnioskiem podpisali się także: klubowy kolega Karasia Jan Pszczoła oraz Jakub Kluziński (Kocham Radom). Teraz o losach ich propozycji zadecyduje cała Rada Miejska.
Przypomnijmy, że wprowadzenie ograniczeń w zakupie biletów u kierowcy domagał się MZDiK. Zarząd twierdził, że kierowcy zajęci np. wydawaniem reszty opóźniają przyjazdy autobusów na przystanki. MZDiK powoływał się również na orzeczenie NSA, który zakwestionował wyższe ceny biletów sprzedawanych w autobusach niż poza nimi. Sprawa dotyczyła wprawdzie Stargardu Szczecińskiego, ale MZDiK obawiał się, że taki sam los może spotkać zapisy w radomskim regulaminie przewozów.
(bdb)